Co za bezczelność! Studia "bezpłatne" nie są fundowane przez niewidzialnych krasnali, ale z pieniędzy podatnika! W takiej sytuacji nie ma mowy o żadnym "kredycie wobec społeczeństwa". Kraj może nam zabierać przymusowo pieniądze na to i na tamto, ale jeśli podatnik już chce z czegokolwiek skorzystać, to mamy takie paranoje.
@Pierwiastek_z_Czech: bo niektórzy, nawet tu na wykopie uważają, że jeśli oni płacą i sami nie będą z tego korzystali to innym się nie należy mimo, że też za to zapłacili. Czy jeśli ktoś nie jeździ na rowerze to ma się oburzać, że z jego podatków budują ścieżki? A jak ktoś nie wychodzi z domu, albo lubi szarobure miasta, a z jego pieniędzy budują parki to może się oburzać? I tak większość
Niesamowicie śmieszą mnie takie pomysły... Jakiś urzędas, pociotek będzie mógł komuś kto jest od niego zdolniejszy i ambitniejszy de facto zniszczyć życie. Na taki pomysł mogli wpaść tylko chore komuszki z Polski. KOlejna ciekawa kwestia to ta z tym, że każdy studen zaciąga dług wobec społeczeństwa, które "funduje" mu studia"... Boże co za debilizm... Jakiego społeczeństwa? Robotników, chłopów, którzy generalnie nie ogarniają dalej niż do najbliższego obiadu? W Polsce mamy tradycję gnębienia
@leniwiec_guru: Jasne, brać kredyt w tak niepewnych czasach, ryzykując bardziej niż jakby się pozostało niewykwalifikowanym konserwatorem powierzchni płaskich, ale bez kredytu.
Oczywiście, masz racje. Ale idąc tym tokiem myślenia, rzeczywiście, wprowadźmy całkowicie płatne studia. Ja odnoszę sie do tego, że jak na razie, istnieje w POlsce edukacja wyższa fundowana przez Państwo.
A ja powiem wam tak: rząd po raz kolejny wbija klina pomiędzy ludzi. Zamiast oszczędzać na swoich wydatkach (no tak, bo krzesła po kilkanaście tysięcy za sztukę są naprawdę potrzebne), ograniczyć łapówki na przetargach i w ogóle zlikwidować przetargi, możliwość zatrudniania podwykonawców, wprowadzić PRAWDZIWĄ kontrolę i ostre kary za niegospodarność (włącznie z więzieniem i obciążeniem kosztami z konfiskatą majątku) to znów próbują doić ludzi i przede wszystkim ich ze sobą skłócić.
Odpowiedzmy sobie teraz na zajebiście ważne pytanie. Dlaczego Ci ludzie wyjeżdżają z kraju? Może po studiach nie ma pracy w ich zawodzie? Bo może pracują za marne 1200zł?
@IamN42: To też fakt że ludzie kończą kierunki które nigdy w życiu się im nie przydadzą to swoją drogą, ale z drugiej strony ilu polska potrzebuje chemików, lotników, czy innych inżynierów - niewielu. W tym kraju jest za mało miejsc pracy dla ludzi ze specjalistycznym wykształceniem. A jak już jest to za marne grosze bo zawsze ktoś przyjdzie zrobić to samo za mniejsze pieniądze...
Niech naprawią system edukacyjny a przedewszystkim niech ta komuna w końcu p#$%?%?nie jak powinna to ludzie zostaną i będą pracować... Na tą patologię składa się cały szereg rzeczy...
Ah pomysły, zamiast zapłacić na poziome lepiej wprowadzić niewolnictwo :)
Proponuję małą modifikację: studia gwarantują pracę i wypłatę na poziomie "średniej" krajowej. Ciekawe czy dalej pomysłodawcy byli by tacy chętni na wprowadzenie ich pomysłu :)
Jest kilka powodów dla których jest to słaby pomysł:
a) student tez człowiek i ma rodziców którzy to z dużym prawdopodobieństwem płacą podatki a tym samym za usługe wykształcenia dzieci.
b) Marchewka nie kij. Młodzi ludzie wcale nie chcą wyjeżdżać i często godzą się na słabsze zarobki ale na swojej ziemi zamiast obcej, niemniej gdzieś jest granica. W przypadku tych najbardziej potrzebnych specjalistów to róznica: odłóż 500zł miesięcznie i splacaj kredyt mieszkaniowy
Mnie bardziej wk&@#a fakt, że każdy kończący szkołę średnią myśli:
- wszyscy idą na studia, to ja też, bo nie znajde pracy
- rodzice chcą żebym szedł na studia
I potem mamy miliard magistrów nawet na śmiesznych uczelniach w Polsce. I każdy po 5ciu latach wielkie oczy, że pracy nie ma i jest przesyt absolwentów....
Nałożyć na pracodawców obowiązek zatrudniania absolwentów. Przynajmniej za dwukrotność płacy minimalnej.
Jak można coś takiego pracodawcom narzucić? Jakoś daje się narzucić obowiązek zatrudniania niepełnosprawnych. Jak nie zatrudnisz to musisz płacić dodatkową kasę (w przypadku niepełnosprawnych na PFRON).
Wszyscy absolwenci byli by wypisani w jednym serwisie i firmy mogłyby się licytować o tych lepszych. A jak ich nie stać to wysyłać oferty pracy do tych, o
Komentarze (332)
najlepsze
Oczywiście, masz racje. Ale idąc tym tokiem myślenia, rzeczywiście, wprowadźmy całkowicie płatne studia. Ja odnoszę sie do tego, że jak na razie, istnieje w POlsce edukacja wyższa fundowana przez Państwo.
Gdyby
Proponuję małą modifikację: studia gwarantują pracę i wypłatę na poziomie "średniej" krajowej. Ciekawe czy dalej pomysłodawcy byli by tacy chętni na wprowadzenie ich pomysłu :)
a) student tez człowiek i ma rodziców którzy to z dużym prawdopodobieństwem płacą podatki a tym samym za usługe wykształcenia dzieci.
b) Marchewka nie kij. Młodzi ludzie wcale nie chcą wyjeżdżać i często godzą się na słabsze zarobki ale na swojej ziemi zamiast obcej, niemniej gdzieś jest granica. W przypadku tych najbardziej potrzebnych specjalistów to róznica: odłóż 500zł miesięcznie i splacaj kredyt mieszkaniowy
- wszyscy idą na studia, to ja też, bo nie znajde pracy
- rodzice chcą żebym szedł na studia
I potem mamy miliard magistrów nawet na śmiesznych uczelniach w Polsce. I każdy po 5ciu latach wielkie oczy, że pracy nie ma i jest przesyt absolwentów....
Nałożyć na pracodawców obowiązek zatrudniania absolwentów. Przynajmniej za dwukrotność płacy minimalnej.
Jak można coś takiego pracodawcom narzucić? Jakoś daje się narzucić obowiązek zatrudniania niepełnosprawnych. Jak nie zatrudnisz to musisz płacić dodatkową kasę (w przypadku niepełnosprawnych na PFRON).
Wszyscy absolwenci byli by wypisani w jednym serwisie i firmy mogłyby się licytować o tych lepszych. A jak ich nie stać to wysyłać oferty pracy do tych, o