Uczeń I LO im. Dubois w Koszalinie: - Tu jest jak w więzieniu.
Otrzymaliśmy anonimowy sygnał od ucznia liceum Dubois. Zarzuca on szkole łamanie prawa do wolności. - Tu jest jak w więzieniu, nie wolno nam wychodzić z budynku podczas przerw - twierdzi autor sygnału.
guregori z- #
- #
- #
- #
- 55
Komentarze (55)
najlepsze
Taki zapis nie uprawnia do łamania praw jakie każdemu obywatelowi gwarantuje polskie prawo. Szkoła może wyciągać różne konsekwencje (np. ocena, nagana itp.), ale nie może fizycznie zamykać uczniów. Uczeń mógłby zadzwonić po policję, że pani portierka uniemożliwia mu wyjście ze szkoły.
A o
W pewny miejscu jest dużo petów. Możliwe rozwiązania:
a) należy tam ustawić kosz na śmieci
b) należy wezwać straż miejską lub policję by wlepiła mandat za zaśmiecanie
c) należy zamknąć szkołę i pogwałcić swobody obywatelskie
Nie ma nic gorszego niż nadgorliwość urzędników (tu dyrektora).
Komentarz usunięty przez moderatora
Tego jest więcej, jak np. zapis w statucie, że za picie alkoholu / palenie papierosów mogą wobec ciebie zostać wyciągnięte konsekwencje nawet wtedy, gdy już jest dawno po zajęciach,
Oczywiście nieobecności nie do usprawiedliwienia? ;)
wrong - jest to miejsce publiczne, utrzymywane za nasze pieniadze - kazdy moze wchodzic jak do przyslowiowego burdelu
to problem sasiadow nie szkoly, ale co ja tam wiem - glupi jestem
@Katagaro: czyli twierdzisz, ze w wieku LO (po ukonczeniu 18-stu lat) nie przysluguja mi prawa zagwarantowane w konstytucji - dlaczego ?
owszem nie jest, ale jest miejscem publicznym
Szkoła – więzienie.
Klasy – cele.
Dyrektor – naczelnik.
Boisko/patio – spacerniak.
Woźny(a) – służba więzienna.
Nauczyciele – strażnicy.
Sala gimnastyczna – sala tortur.
Ferie – zwolnienie warunkowe.
Weekend/święta – przepustka.
Zakończenie roku szkolnego – wolność.
Wagary – ucieczka z więzienia.
Koza – izolatka.
Dzwonek – przerwa dla więźniów.
Szafki – karcer.
Mundurki – ubrania z identyfikatorem oraz pluskwą.
Uczniowie – więźniowie.
Krzesło
Rzucanie krzesłami, wybijanie okien, rzyganie na plecy, sranie do kwiatków, uciekanie za pomocą firanki przez okno, wciaganie i palenie na lekcjach, wychowawcy w ośrodkach zdrowia psychicznego. Tak ,to wszystko działo się w Lublinie. Zakrawa na policje i prokurature. A ktoś pisze o takich problemach. Ja już zmądrzałem, ale doskonale wiem za co jestescie przetrzymywani...