Co mają wspólnego więzi rodzinne z mobilnością? Czy jak będziesz mieszkał 300km od rodziny, to je stracisz? Więź to więź i brat będzie dla mnie bratem bez względu na odległość.
Po prostu w biednych krajach (tak w Polsce tez) ludzi nie stać na wynajmowanie mieszkan latami i wola pakować sie w chore kredyty juz w wieku 25-27 lat (studia, ślub, kredyt na mieszkanie - Polska tradycja). Na zachodzie większość ludzi nie chce pakować sie w tak długie kredyty, a ze rynek wynajmu jest dobrze rozwinięty to można przebierać w mieszkaniach ze hoho. Z tego co juz kilka razy zauważyłem to ludzie na
@shuukre: Zależy w jakim mieście się pracuje. U mnie za wynajem mieszkania płaci się 1000-1200 zł miesięcznie, czyli mniej niż połowa mojej wypłaty, a nie mam super zarobków.
@shuukre: Co ty bredzisz, jak może nie stać ludzi na wynajem mieszkań. Po prostu się nie opłaca, lepiej mieszkać na swoim niż wynajmować u obcego. Mój ojciec ma kilka mieszkań i w większości z nich mieszkają małżeństwa.
Ostawiam obowiązek meldunkowy plus wielka liczba bloków i powszechne uwłaszczenie członków spółdzielni mieszkaniowych. W Polsce Ludowej budowano bloki na potęgę, miały to być klatki dla roboli, a obowiązek meldunkowy to był istotny element koszarowania siły roboczej.
@Patro_115: To w Starej Europie są wręcz niewyobrażalnie wielkie blokowiska w porównaniu do naszych. Wystarczy spojrzeć na miasta francuskie ....a nawet i tak urbanistyczno poprawne jak duńska Kopenhaga.
Różnica polega na tym, że na zachodzie się je wyburza. U nas buduje nadal (bo niestety tak rozumiem większość nowych 'osiedli' w PL).
Bo w biednych krajach nie potrafią liczyc i dlatego wykupują mieszkania w blokach , po wykupieniu mieszkania składka remontowała jest prawie taka sama jak czynsz, a znam przypadek że jest większa... jesli kupowac to tylko domy.
Wychodzi nastawienie na konsumpcyjny tryb zycia. Mówią, że Polska jest zacofana bo nie jest krajem konsumentów, tzn, że jeszcze za mało mogą u nas sprzedać. Najbogatsze kraje mają najniższy wskaźnik, najbiedniejsze najwyższy. Jestesmy w tym samym miejscu co Litwa, Rumunia, Bułgaria, Węgry... sama śmietanka!
Jeśli chodzi o mnie to nie ma lepszego miejsca do mieszkania dla człowieka niż położony w lesie, z dala od innych domów i dróg, w czystej okolicy, dom z bali fińskiej firmy Honka.
Dla tego, że w krajach rozwiniętych większość ludzi młodych bierze mieszkania lub domy na kredyt, a więc nie są formalnie jego właścicielami. Do póki nie spłacą właścicielem jest bank. W Rumuni w jednym mieszkaniu lub domu mieszkają rodziny kilku-pokoleniowe bo nie stać młodych na kredyt (nie mają zdoloności kredytowej i/lub na pierwsza wpłatę). Nie widzę żadnej dziwaczności w tej infografice i nie ma tu żadnej sensacji, którą ktoś próbuje ukręcić.
@woytas: W Europie dom na kredyt to dom wlascicela. Kredyt jest na osobe z zabiezpieczeniem w nieruchomosci. Wlasciciel ma dom (+) i kredyt (-).
Wlasciciel biezre na siebie ryzyko kredytu. W przypadku gdy spzreda dom z zyskiem, zaniera caly zysk, ale i strata jest jego. W przypadku gdyby to bank byl wlscicielem, mieszkajacy w domu nie mialby prawa do tego...
@woytas: skoro nie zamierzał mieszkać na ulicy to i tak by płacił za dach nad głową. Co do tego że bank jest włąścicielem domu z hipoteką nie mam wątpliwości, chodzi mi tylko o to jakie kryteria przyjęto konstruujac ten raport - bo na razie to nie wynika z niego zupełnie nic - a raczej jest pięknym przykłądem jak dobierajac odpowiednio słowa i dane można przedstawić co tylko chcemy.
@btr: Wydaje mi się że brakuje tutaj kontekstu historycznego. Ja bym powiedział że pokazuje to jaką daleką drogę przeszły władze państwowe/organizacje w ograniczeniu własności prywatnej. W Polsce kulminacją było zagarnięcie podczas II WŚ oraz zaraz po niej własności ziemiańskiej.
Nie wiem jak ocenić to co napisałeś - nie jestem wyznawcą determinizmu historycznego że "tak musiało być". Uważam że własność prywatna jest jednym z najważniejszych wyznaczników naszej wolności.
@pawel86: bardzo duże uproszczenie, w PL bardzo często kredyt za własne mieszkanie jest tańszy niż koszt najmu mieszkania. Wg Twojej teorii powinniśmy posiadać jeszcze lepsze samochody i wpierdzielać homary na Seszelach przez pół roku.
A może w części krajów występuje obowiązek meldunkowy w wynajmowanych lokalach lub inne tego typu badziewie? Gdyby policzyć polskich studentów mieszkających w akademikach lub gnieżdzących się w wynajmowanych mieszkaniach przez dekadę po zakończeniu kształcenia (ceny mieszkań nie zachęcają do zakupów) to pewnie wyszłoby że liczba osób mieszkających w lokalach będących ich własnością jest stosunkowo niewielka...
@evergreenoldboy: absurdem meldunkowym w Polsce jest to, że musisz mieć zgodę właściciela na meldunek, a jednocześnie istnieje obowiązek zameldowania się. Jeśli właściciel nie wyrazi zgody to nie jesteś w stanie wykonać swojego obowiązku...
Oczywiste jest też, że przy obecnym prawie chroniącym lokatorów trzeba być niepoczytalnym, by komuś pozwolić się zameldować w mieszkaniu.
Na tej mapce wyszedł tak wysoki procent własności dlatego, że nie tylko studenci ale też wiele młodych małżeństw dalej
@johanlaidoner: Bardzo łotewski styl, jest to nawiązanie do starych łotewskich domów, które swoim wyglądem bardzo przypominają oryginalną skandynawską architekturę (nie tą, którą możemy zobaczyć dzisiaj, bo te kolorowe domki to jest już dość nowa skandynawska architektura, ale stare skandynawskie domy z czasów średniowiecza):
Komentarze (254)
najlepsze
Co mają wspólnego więzi rodzinne z mobilnością? Czy jak będziesz mieszkał 300km od rodziny, to je stracisz? Więź to więź i brat będzie dla mnie bratem bez względu na odległość.
Różnica polega na tym, że na zachodzie się je wyburza. U nas buduje nadal (bo niestety tak rozumiem większość nowych 'osiedli' w PL).
Komentarz usunięty przez moderatora
http://kamienica.pl/kamienicznik/?za-granica,29
Wlasciciel biezre na siebie ryzyko kredytu. W przypadku gdy spzreda dom z zyskiem, zaniera caly zysk, ale i strata jest jego. W przypadku gdyby to bank byl wlscicielem, mieszkajacy w domu nie mialby prawa do tego...
coś jak wyścig
- sprobuj wyciac 'wlasne' drzewo na 'wlasnym' terenie przed 'wlasnym' domem bez pozwolenia faktycznego wlasciciela jakim jest panstwo
- sprobuj postawic dom... ---//---
- sprobuj znalezc rope i wydobywac ja ... ---//--
a w kazdej chwili moze przyjsc pan i powiedziec ze potrzebna jest twoja ciezarowka albo teren na ktorym stoi twoj dom pod autostrade.
w polsce nie ma wlasnosci. w
Nie wiem jak ocenić to co napisałeś - nie jestem wyznawcą determinizmu historycznego że "tak musiało być". Uważam że własność prywatna jest jednym z najważniejszych wyznaczników naszej wolności.
Resztę pieniędzy przeznacza się na dobry samochód, wczasy, dobre jedzenie, zabawę i edukacje dzieci.
W Polsce rzeczywiście lepiej wziąć kredyt .
Oczywiste jest też, że przy obecnym prawie chroniącym lokatorów trzeba być niepoczytalnym, by komuś pozwolić się zameldować w mieszkaniu.
Na tej mapce wyszedł tak wysoki procent własności dlatego, że nie tylko studenci ale też wiele młodych małżeństw dalej
Pozostaje jeszcze pytanie, czy dom z 30-letnią hipoteką to faktycznie moja własność, czy banku?
@johanlaidoner: Ładna zabudowa, trzeba przyznać.