Metafora zbitej szyby
Metafora zbitej szyby to jedno z największych dzieł XIX wiecznego, liberalnego ekonomisty i publicysty - Frédérica Bastiat. Jest ona kolejną satyrą na popularne przeświadczenie, że jakakolwiek katastrofa może napędzić rozwój gospodarki.
Ekaton z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 80
Komentarze (80)
najlepsze
http://www.wykop.pl/ludzie/syn_szklarza
http://img195.imageshack.us/img195/2221/opra.jpg
Best vieved in Opera! ;)
Przecież gdyby te "miliardy", na które to podobno polscy piraci okradają przemysł fonograficzny, poszły do Hollywood czy Redmond (czyli za granicę), to ile polskich firm by nie zarobiło? W końcu bylibyśmy biedniejsi o naprawdę grubą kasę.
Aż chce się powiedzieć "Ratuj polską gospodarkę, płać tylko za polskie oprogramowanie". :P
-----SPOILER-----
Bo wygraly (byly strona wygrywajaca) w I i II WŚ, a nie doznaly praktycznie ekonomicznych skutkow wojny.
aczkolwiek artykuł prowadzi do wniosku, że obecny kryzys to największy szwindel w dziejach historii nowożytnej, celowo ukierunkowany transfer pieniędzy w ręce najbogatszych, za "pełnym" przyzwoleniem społecznym. w dodatku tak odpowiednio zmanipulowanym, że ludziom się wydaję iż mają do czynienia z czymś co w gospodarce
Bzdura, ekonomia to prosta sprawa, a to, że w wyniku państwowych manipulacji wygląda zawile to wina głównie państwa. Jakby w warcabach dorabiać nowe zasady co 5 minut, bez anulowania poprzednich to też po jakimś czasie wszystko wyglądałoby zawile. Tyle, że z warcabami ta "unowocześniona" wersja nie ma nic wspólnego tak jak z ekonomią nie ma nic wspólnego to co dzieję się teraz.
A takie "bajeczki" są świetne by zauważyć absurdy socjalizmu/"kapitalizmu"
zniszczenie szyby w instytucji z innego kraju powoduje zwiększenie kosztu funkcjonowania tejże instytucji w Polsce. w takim wypadku zwiększa się strumień finansowy przeznaczony na daną jednostkę płynąct z zagranicy. pod warunkiem że nie sprowadzą swojego szklarza, będą finansować "naszego". wiedząc że PNB = inwestycje, konsumpcja, wydatki rządowe oraz eksport netto ( powiem to łopatologicznie bo inaczej nie umiem )
Ale znowu nie bierzesz tu chyba pod uwagę tego, czego nie widać. Mianowicie kosztami szklenia okien zostaną ostatecznie obciążeni konsumenci. Więc co z tego, że szklarz zarobi więcej, jeśli jednocześnie zdrożeją towary
to jest najprostsza z mozliwych analiz. wlasciwie pseudo analiza, majaca na celu potwierdzic sens myśli "wybijajmy szyby i bogaćmy się!"
wiec nie czepiajmy sie zbytnio ekonomii.
W 99,99% katastrofa (np. naturalna) doskonale napędza gospodarkę i daje możliwości do rozwoju nowych technologii.
Dla Bastiata liczy się ten 0,01%. No i dobrze - ma prawo tak uważać. Tylko jakie to ma znaczenie? Żadne.
Mechanizm "spalonego lasu" jest naturalny - cały ekosystem się odnawia, nabiera nowej jakości, nowej świeżości. Przychodzą nowe gatunki, powstaje bioróżnorodność itd.
Takie sama prawa dotyczą współczesnej ekonomii. Padają stare,
Poza tym skąd wziąłeś te liczby 99.99% 0.01%? Z kosmosu chyba.
Dalej, innowacje nie biorą
jeżeli ta "teoria" odnosi się do ekonomii jako całości i spalenie lasu to odpowiednik recesji czy nawet kryzysu to rzeczywiście - system się oczyszcza, znikają słabe podmioty - to naturalny element cyklu koniunkturalnego.
tyle że ta katastrofa sama w sobie nie napędza ani gospodarki, ani rozwoju - ok, wzrost