Podobny problem (ale w tańszym wydaniu, jakieś 2 czy 3 tys. mnie to kosztowalo) wyleczyło mnie na zawsze z diesla. Gowniana kultura pracy, odpal to gówno przy -20 stopniach, drogie czesci, zatykajace sie wtryski.. daj pan spokoj
Mam opla astre II, silnik 2.0 DI. Może moc silnika nie jest za duża ale spalanie jest porównywalne do małego tico (wiem bo przed zakupem opla jezdzilem tico) a komfort jazdy dużo lepszy. Narazie silnik sprawuje się dobrze - jedynie wymieniam olej co 2 lata. Chyba trafiłem na dobry egzemplarz i silnik, bo przez 5 lat na razie poważnych napraw nie było. Zobaczymy co będzie za 5,10 lat. Tak mam zamiar jeździć
Ja już z doświadczenia wiem, że nowego bym nie kupował, po 1 roku wartość auta spada o 50%. Kupowałem zawsze w AutoOrder używane i dalej będę kupował bo się opłaca, a auta są też w dobrym stanie, zawsze wiek co kupuje.
Golf 4 2001, 1.4 + LPG, spalanie trasa 7,3 miasto 8,5-9 ale jeżdzę raczej spokojnie, przez 6 lat tylko 1 drobna awaria i wymiana jakiegoś czujnika przy silniku za 120 zł, wcześniej przez 6 lat astra 2 1.6 16v też zagazowana, spalanie podobne zero awarii (jeżdził bym nią do dzisiaj gdyby nie wypadek i kasacja auta, dodam że oba auta od handlarzy). Gdybym dziś kupywał auto to tylko takie, które ma prosty
Może nadszedł czas, by Unia Europejska, tak zatroskana o jakość klimatu, zadbała o obowiązek dostarczania części nie w dumpingowych, lecz przynajmniej uczciwych cenach?
Przecież nie po to producenci projektują elementy samochodu specjalnie tak, żeby zepsuły się zaraz po gwarancji, żeby tanio sprzedawać części. Największym k##$%#?em dzisiejszych czasów jest wg mnie właśnie celowe projektowanie usterek i to w taki sposób, że nie warto ich naprawiać. Dotyczy to wszystkiego, od tosterów, przez pralki po
Jak czytam o jakich kosztach naprawy auta mowice to odechciewa sie nawet myslec o kupnie nowego (i piszac nowe mam na mysli od rocznika 2007) :( ja jezdze od 5 lat golfem 3 1.6 rok produkcji 1996 i zawiodl mnie tylko raz (padła cewka). Bylo pare innych usterek ktore denerwowały ale zawsze auto było na chodzie. A tak przy okazji co myslicie o Volkswageie Caddy 1.9 TDI?
I dlatego ja swojego starego diesla nie zamienie na nic nowego, chyba ze karoseria odpadnie i nie bedzie sie juz mial na czym trzymac. ale to wtedy tez poszukam czegos starego :)
@irish71: najgorzej jak warsztat nie wie że to z pompy lecą opiłki. zakładają wtryski po regeneracji i po pierwszym odpaleniu już zaczyna się problem. a zdarzają się takie "warsztaty"
@irish71: Dolkadnie tak jest. Podobna wade ma np. 3.2 did od mitsu ale tam pompa paliwa opilkuje. Dlatego radze zawsze poczytac o konkretnym modelu (i silniku) przed kumpnem.
Komentarze (346)
najlepsze
Przecież nie po to producenci projektują elementy samochodu specjalnie tak, żeby zepsuły się zaraz po gwarancji, żeby tanio sprzedawać części. Największym k##$%#?em dzisiejszych czasów jest wg mnie właśnie celowe projektowanie usterek i to w taki sposób, że nie warto ich naprawiać. Dotyczy to wszystkiego, od tosterów, przez pralki po
Komentarz usunięty przez moderatora
dodatkowo trzeba było zrobic wtryski, bo zaopiłkowane całe były. fakturka na 7000 zł. auto warte może z 13/14 k.