@Kick_Ass: nie trzeba mieć prędkościomierza aby widzieć, że ewidentnie było za szybko. Ciebie może taka ocena przerasta, ale innych swoją miarą nie mierz.
Na szczęście na wykopie wszyscy kierowcy są świetni i zawsze wiedzą, jak się zachować. Ten, co nigdy nie dodał gazu widząc żółte światło, niech pierwszy mi rzuci minusa. Laska jest jebnięta, nie powinno jej tam być, ma szczęście, że żyje.
@coo84: i jakieś pół sekundy bliżej do przejechania na czerwonym i ewentualnego mandatu. Druga opcja to desperackie hamowanie zakończone postojem na środku skrzyżowania. IMHO najbezpieczniej w takiej sytuacji jest przyspieszyć, tyle.
@nunusmani: Jechał szybko, ok. Ale czy chciał zdążyć przed czerwonym? Nie powiedziałbym. Od momentu kiedy się zmieniło światło do momentu kiedy przejechał za sygnalizator minęła ok sekunda. Nawet jakby jechał 50km/h to i tak by nie miał szans na zatrzymanie się przed sygnalizatorem.
@eltrial: Na tej drodze jest ograniczenie do 70km/h, na moje oko koleś jechał ok 70-75 km/h, ledwo się zapaliło żółte światło, ja jadąc też bym się nie zatrzymywał bo bym się znalazł za przejściem dla pieszych, prawo mówi że na żółtym można przejechać kiedy hamowanie stwarzało by zagrożenie więc wina kierowcy- nie sądzę, piesza miała czerwone światło więc mogła siebie zabić + ludzi na przystanku, według mnie kierowca w tej chwili
Nie piszcie bzdur że jechał za szybko.. Ile mógł jechać? Ile miał ograniczenia? 70? Taaa... Na takich drogach zwykle jest 70 (znam to miejsce w Krakowie i tam o ile pamiętam jest ograniczenie do 70 km/h !!!), hamował wyrównał tor jazdy mimo tego że być może się rozbił to uniknął potrącenia i uniknął kasacji przechodniów z drugiej strony jezdni - chwała mu za to, bo naprawdę o taki manewr trudno wśród naszych
@mpmp-pmpm: tam powinno być 70 km/h to jest taka droga przelotowa w mieście dobrze oznakowana, rozdzielona z małą ilością skrzyżowań - jeździłem tam nie raz ale nie pamiętam ograniczenia - niektórzy tam jeżdżą szybko zdecydowanie za szybko (mam na myśli 120+).. sprawdź, prawdopodobnie właśnie tyle tam jest.
Ale jak jedziecie i odpala się pomarańczowe, macie jakąś prędkość, zareagujecie trochę za późno to ostre hamowanie w deszczu też nie jest zbyt mądre, więc pewnie dowalił do pieca.
Komentarze (373)
najlepsze
Moim zdaniem przykład ten dobitnie pokazuje że w mieście nie ma co zap%#!@%?ać, bo różne niebezpieczeństwa (i idioci) tylko czekają.
Komentarz usunięty przez moderatora
Ale jak jedziecie i odpala się pomarańczowe, macie jakąś prędkość, zareagujecie trochę za późno to ostre hamowanie w deszczu też nie jest zbyt mądre, więc pewnie dowalił do pieca.