Pomijam nadmierną prędkość samochodu. Dziewczyna prawdopodobnie uciekła, a koleś ma samochód no nie oszukujmy się - do kasacji. I nikt, żadne OC itd. mu tego nie zwróci. Ehh. Ludzki debilizm nie zna granic.
UFG wypłaci odszkodowanie tylko za następujące szkody:
[...]
- materialne (np. uszkodzenie pojazdu lub innego mienia). Tu wypłata następuje tylko pod warunkiem, że w wypadku doszło do obrażeń ciała u któregokolwiek z jego uczestników, a naruszenie czynności narządu ciała lub rozstrój zdrowia trwały dłużej niż 14 dni.
UFG nie wypłaca odszkodowań za kolizje spowodowane przez nieustalonych sprawców,
Laska kretynka i tyle. Nie ma dla niej usprawiedliwienia. Z gościem to jednak jest trochę bardziej skomplikowane. Miał prawo przejechać na żółtym i jechać gdzieś koło dozwolonej prędkości. Wszystko zgodnie z przepisami. Tyle, że oprócz stosowania się do przepisów, trzeba na drodze myśleć. Widzisz że jest ślisko, to nie zap%!%%$!asz 70 km/h "bo możesz". Również jeśli chodzi o światła, to zbliżając się do nich z pewnej odległości można wyczuć, że świeci się
Co z tego, że pieszy miał czerwone, że jest idiotą, powinni go obciążyć kosztami i na 5 lat do kicia za spowodowanie zagrożenie w ruchu drogowym, ludzie samochód jest od tego żeby nim szybko jeździć. Droga jest do jeżdżenia samochodem, pieszy jest tam gościem i tak powinien się zachowywać. Koniec z świętymi krowami. Jakby jechała jakaś przymulona pani przedstawiciel to w okolicach Wrocławia ogarnęłaby, że kogoś potrąciła. Wielki szacun dla kierowcy. Szkoda
@ZaczynamOdNowa: dwie? ja tu widzę jedną lunatyczkę i gościa co nie miał szansy wyhamować na wczesnym pomarańczowym. Z jaką prędkością jechał - ciężko powiedzieć, może dodał gazu żeby zdążyć, bo hamowanie w takich warunkach mogło się tragicznie skończyć.
Czy to nie czasem ul. Bobrzyńskiego w Krakowie, znana równiez pod nazwą "autostrada skawina"? Masę już widziałem tutaj takich idiotów, dla których zdążenie na tramwaj jest ważniejsze niż życie.
@mpmp-pmpm: Moim zdaniem dlatego, że zbudowano dwupasmową drogę, postawiono przy niej wielkie ekrany jak na autostradzie (co troche psuje walory estetyczne okolicy), wiele rzeczy zaprojektowano bez sensu (ścieżki rowerowe, przystanki, etc), a do tego... ludzie tam zapier******. Bardziej przypomina to autostradę niż zwykła ulice.
@DRN: Nie mówię, że popieram w pełni (ani nawet w części) - zacząłem mieszkać przy Bobrzyńskiego mniej więcej jak remont ulicy dobiegał końca, więc nie mam porównania - z mojej perspektywy, jako poruszającego się głownie samochodem, jest "spoko" :)
Komentarze (373)
najlepsze
@DOgi:
[...]
@Kichachi: Ale czemu Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny miałby akurat w tym przypadku nie pokryć strat?