Parę słów o tym jak HP traktuje swoich klientów!! tl;dr na dole
Pod koniec stycznia kupiłem drukarkę HP 3525
klik.
Wszystko super, drukarka z WFI, dupska nie trzeba ruszać, kabla szukać, szał ciał.
Tydzień temu (weekend 10.05 -11.05) drukarka się zepsuła, nie chciała drukować, uściślając wyskoczył komunikat "Zainstalowana głowica drukująca nie jest przeznaczona do tej drukarki lub jest uszkodzona"
Ot tak po prostu, nagle. Nie powiem lekko poirytowany zadzwoniłem we czwartek (15.05) koło 16 do serwisu HP z opisem sytuacji. Nie, nie darłem się, pracowałem w punkcie obsługi klienta w supermarkecie i wiem, że darcie ryja na pracownika tylko pogorsza sytuacji, a na dodatek psuje humor nam obojgu.
Sratatata parę minut gadki, po czym miły Pan powiedział, że nowe urządzenie zostanie do mnie przysłane. Ot tak po prostu. Bez żadnych reklamacji, serwisowania produktu itd.
I oto przed chwilą odwiedził mnie kurier :)
Nie powiem, czytając nieraz chociażby na wykopie historie o bezpodstawnie odrzuconych reklamacjach, jestem bardzo miło zaskoczony postawą HP. Tak trzymać!
I teraz mam dwie drukarki :) Zepsutą muszę odesłać na dniach.
tl;dr
pokaż spoiler Drukarka kupiona w styczniu, zepsuła się na poczatku maja, po 5 minutach rozmowy telefonicznej przysłano mi nową
Komentarze (155)
najlepsze
@mpmp-pmpm:
Potwierdzam: http://www.wykop.pl/link/131149/reklamacja-w-hp-kpina-z-klienta/#comment-713026
Komentarz usunięty przez moderatora
@luziczek: czyli zestaw kosztuje 4 x 35 =140 , 14 ml kazdy czyli razem 56 ml tuszu, sory ale jak placisz za 1 ml 2,5 zlotego to jest ! KOSZMARNIE DROGO!. Malo tego wbudowanie glowicy drukujacej w pojemnik z tuszem jest nieoplacalne , nieekologiczne, generuja sie problemy z zamiennikami: mialem kiedys ich drukarke i moze pod wzgelem parametrow bylo ok , ceny zakupu super ,ale koszty eksploatacji ...
Doszedlem
TO JEST NORMALNA PRAKTYKA HP :) Pracowałem przez dwa lata w ich serwisie drukarek i wcale nowych drukarek sie nie dostaje tylko zregenerowane używki po takich wypadkach jak opisany w znalezisku .
Generalnie to mój pierwszy koment wiec Dobry wieczór wszystkim ;)
Najgorsze były z rosji , małe kombajny po 10tysięcy wydruków :) Trochę wiecej zabawy z nimi było ale ostatecznie nowy włascicel jeszcze z niej będzie zadowolony . To trochę jak z ładną laską na osiedlu , wiesz że nie jesteś pierwszy ale i tak masz to w dupie :)
Ja miałem podobną sytuację, ale z dużo tańszym towarem - smyczą dla psa. Kupiłem markową, automatyczną smycz Flexi Giant L. Cena powyżej 100 zł. Pewnego pięknego dnia, kiedy pies biegał bez smyczy ja się nią bawiłem. Gwałtownie wciągałem i wyciągałem, do momentu w którym smycz zaplątała się, ale w środku obudowy. Za cholerę nie mogłem jej odplątać. Na opakowaniu było napisane, żeby jej nie otwierać, bo w środku jest mocno naciągnięta