Wyciął na swojej posesji 3 sosny. Dostał ponad 52 tys. zł kary
Jak wójt niedawno zezwolił na wyrąbanie wiekowego dębu, który był pomnikiem przyrody, gmina zapłaciła 1.230 zł 50 gr. Pan Janek ściął trzy sosny. Zwyczajne, ale za ponad 52 tys. zł.
purek z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 120
Komentarze (120)
najlepsze
gdzie ŚWIĘTE PRAWO WŁASNOŚCI PRYWATNEJ !?
To w takim razie czyją są własnością? Może państwa? Jeśli państwa to może ono powinno płacić za pielęgnację wszystkich drzew (także tych w prywatnych lasach)?
Kretynizm
Już od momentu wsadzenia, czy jakoś później? Jak po dwóch latach mi się umyśli, że jednak postawie tam garaż albo psią budę, to za wycięcie ich muszę płacić? Pytać kogoś o zgodę?
czyli jakiś sk!#!iel, konfident paskudny donos na biednego człowieka zrobił. Mam takich samych matołów za płotem, tylko czekam na okazje żeby sie odegrać!
na taras mu rzucaj kostki drożdzowe obtoczone w cukrze
tawot na klamke furtki
4 rano a ty stroboskopem mu w strone sypialni
karme dla kotów z procy do ogródka
10 groszowa moneta i taśma makgajwera na guzik domofonu
....
w ten sposób oduczyłem sąsiadkę od dzwonienia na policję tuż po 21:59 że światlo sie u mnie pali wieczorem i że pewnie to ja remont robie gdy
Dla tych porad wykopię to znalezisko. Prosimy o więcej! :)
[dla lepszego zrozumienia http://pl.wikipedia.org/wiki/Ironia - wybacz link, ale już taka moja złośliwa natura, że nie mogłem się powstrzymać :) ]
p.s.
Deptałeś jako dziecko trawniki ? :P
w moim rodzinnym mieście nie było zgody na wycinkę 3 drzew, ktoś przyszedł w noc, nawiercił, wlał jakieś świństwo i po drzewach, winnego nie złapiesz..
pozatym.. włazisz na pole nielubianego sąsiada w nocy, ścinasz 5 drzew, sąsiad nie wypłaci się do końca życia, albo łazi po sądach, bezsens..
PS. Miało być "Nieznajomość prawa nie usprawiedliwia jego nieprzestrzegania."
Tym się właśnie różni MOJA posesja od NIEMOJEJ posesji że mam prawo na niej stawiać, wycinać, budować, sikać, mlaskać, biegać, leżeć, pić, paść krowę, słonia i tak dalej i tak dalej. Jeśli ona jest moja wyłącznie w znaczeniu takim, że gdzieś jest tak napisane, a jak przyjdzie do działań - to już ona nie jest moja (bo kto inny decyduje co mogę a co nie mogę począć z "moją" własnością)
Nie ma to jak życzliwi sąsiedzi ;] Nie rozumiem, jak można być takim j$!anym kapusiem. Bo że prawo jest w naszym kraju chore pod każdym względem, to już się powoli przyzwyczajam i nic się z tym zrobić nie da. Ale na prawdę nie potrafię pojąć, co taki s$%##syn ma z
Janek idz do prokuratury zgłoś że popełniłeś przestępstwo , jako mała szkodliwość czynu dostaniesz z pięćset złoty grzywny, a za samowolne poddanie się karze będziesz musiał naprawić straty, kupisz trzy sosenki za parę groszy, posadzisz w odpowiednim miejscu i po sprawie.
Trzeba szybko działać , zanim miasto odda sprawę do komornika. Będziesz miał glejt że zostałeś już ukarany za swój czyn , to cię mogą
Oby więcej takich ludzi.
Pozdrawiam
Właśnie w tym problem, że nie uczyli i nie uczą, a jeśli już to symbolicznie na WOSie może nadmienią.
Eksperci od edukacji uważąją, że niezbędna do życia jest wiedzieć, że słowacki wielkim poetą był, że 17 sierpnia 1789 roku nad bzdurą ktoś coś wygrał czy dodawać ze sobą ułamki 9/3224 + 54/298 - tak jakbyśmy żyli
Musimy być wzorowymi i przestrzegającymi prawa obywatelami. Musimy oddawać większość naszych pieniędzy za darmo, pytać się czy możemy sobie na swojej posesji ściąć drzewo, prosić o pozwolenie, żeby na własnym terenie wybudować cokolwiek. A jak sąsiad złamie prawo to musimy sie zachować etycznie i na niego donieść.
Przecież państwo o nas tylko dba, zapewnia nam wolność, nie?
Ja to p#%%!%!ę, będę oszukiwał
Byłe mienie żydowskie i kościelne zadrzewić dębami typu Bartek
- odczekają swoje 1000 lat i po kłopocie.
Jeśli zetną to licytacja USA Izraela i Watykanu nie wystarczy na pokrycie kosztów kar i opłat.
mamy teraz rządy liberalnej PO a Tusk sprawy własności na prywatnej działce traktuje priorytetowo. Istotą rządów PO jest zmniejszanie wpływu Państwa na życie szarego obywatela.
Pamiętam, obiecywał to wielokrotnie i na pewno dotrzyma słowa.
Ma zresztą doskonałe, sprawne narzędzie, Komisję Przyjazne Państwo i niesamowitego SuperWymiataczaDlaKtóregNieMaProblemuNiedpPokonania, słynnego Palikota.
Bądźmy dobrej myśli i uznajmy sprawy takie jak powyższa za już załatwione. Wątpi ktoś? Kto?
Od kiedy to drzewo jest obiektem topograficznym ?
A jeżeli posadzę drzewo w doniczce i będę ją codziennie przesuwał ?
Kupić drzewko za własne pieniądze i posadzić wolno, ale ściąć już nie, bo wtedy jest już państwowe? Niech państwo zwróci kasę, skoro drzewo po zasadzeniu staje się jego własnością.
Nieznajomość prawa nie zwalnia co prawda od jego konsekwencji. Ale krytykować "głupie"
prawo jeszcze chyba wolno.
Co do gadania "UPR
"" A jakbym jechał 100 km/h w zabudowanym i powiedział, że "nie wiedziałem" ""
Przepraszam ale pier@olisz , prawo jazdy daje się po osiągnięciu jakiejś wiedzy, chyba??
Dajcie Polakom władzę a sami się wykończą - Otto von Bismarck
Przepisy: http://www.zyciepw.pl/kiedy-mozna-sciac-drzewo./ (za
mietek79 )
"Wycięcie drzew nieowocowych, starszych niż pięcioletnie, wymaga uzyskania urzędowego zezwolenia. Wydaje ją burmistrz na wniosek posiadacza nieruchomości. Zgoda jest wymagana nawet, jeśli są to samosiejki lub rośliny obumarłe. Na zabiegi pielęgnacyjno-sanitarne zezwolenie nie jest wymagane"
Cisy zostały wykopane, a wykopywanie bardziej mi się kojarzy z zabiegiem pielęgnacyjno-sanitarnym niż ze ścinaniem ;)
Nie