Nie uczyć matematyki i fizyki, bo to okultyzm!
Profesor filozofii z Krakowa pisze w Gazecie Wyborczej, że należy uczyć w szkołach mniej przedmiotów ścisłych, bo "użytkownicy równań są niebezpieczni dla społeczeństwa".
aom z- #
- #
- #
- #
- #
- 232
Profesor filozofii z Krakowa pisze w Gazecie Wyborczej, że należy uczyć w szkołach mniej przedmiotów ścisłych, bo "użytkownicy równań są niebezpieczni dla społeczeństwa".
aom z
Komentarze (232)
najlepsze
Oby środowisko naukowe poszło w ostrą polemikę z tym panem.
A pamiętasz profesora dendrologii, który przekonywał, że dinozaury żyły razem z ludźmi i żadnej ewolucji nie było...
Moim zdaniem jest dokładnie odwrotnie - wielu znajomych mi humanistów bezkrytycznie chłonie papkę serwowaną przez media; nie potrafią skonfrontować argumentów jednej strony z argumentami drugiej i wyciągnąć odpowiednich wniosków, bo często nie wiedzą (nie chcą wiedzieć?) że inne stanowisko na dany temat istnieje.
Nie każdy, kto mówi, że jest humanistą, rzeczywiście nim jest. Może być np. głąbem.
Ciekawe na jakiej podstawie prof. Majchrowski stawia takie tezy? Czyżby czuł się odrzucony i niezrozumiany? Może żyletkę panie profesorze?
Już raz to napisałem pod wykopem o "idiotoktualistach":
Dzięki Ci Boże za umysły ścisłe pchające ten świat do przodu.
Odnośnie potrzebnego stosunku ilości "humanistów" do inżynierów. Poglądy na ten temat skutecznie weryfikuje rynek.
powiem w sekrecie ze 2012 koncze studia i bede niebezpieczny:P
Uważam, że prawdziwym filozofom matematyka jest niezbędna. Żeby rozważać na temat świata, trzeba znać obecny stan wiedzy na jego temat. Żeby poznać obecny stan wiedzy na temat świata, należy się nauczyć fizyki, a niezbędnym do tego narzędziem jest właśnie matematyka.
No akurat ludzie z wykształceniem inżynierskim zazwyczaj pracują w zawodzie wyuczonym albo pokrewnym.
"absolwenci mają dosyć wieloletniego wkuwania matematyki, fizyki i biologii, więc gdy tylko mogą swobodnie wybierać profil własnego kształcenia w szkołach wyższych, garną się do filozofii, psychologii czy socjologii, których w obowiązkowej edukacji szkolnej im skąpiono?"
Bo są za głupi na wyższą matematykę! Czy pan profesor chce, by na studiach matematycznych uczono znajdowania największego wspólnego dzielnika dwóch liczb ? Degrengolada. I tak poziom matmy na studiach jest strasznie niski, bo
A na domiar złego jest dziwny trend w matmie by robić wszystko na najłatwiejszych przykładach. Moja mama uczy matematyki i mi czasami opowiada, że uczniowie z innej szkoły, jak przychodzą do niej na korepetycje, potrafią przerwać rozwiązywanie zadania w środku. Pośredni wynik wychodzi im 'pierwiastek z 7' i są przekonani,
Pochodnych i wprowadzenia do granic już od jakiegoś czasu nie ma w programie.
Gramatyka polska nie zawsze jest logiczna, ale żeby aż tak...? :-D
Całą myśl profesora skomentuje tak, że można psioczyć na każdego, w końcu mamy wolność słowa i dopóki jest to kulturalne, merytoryczne i poparte argumentami psioczenie to proszę bardzo.
Ale Pan Majcherek, robi błędny ruch, budując w humanistach myśl wielkości ponad