Wszystko wskazuje na to, że Władimir Putin walczy z nowotworem - donosi "New York Post". Według dziennikarza tego pisma, choroba miała zaatakować trzustkę rosyjskiego prezydenta.
Ewidentne brednie, pewnie z tej samej kolumny, gdzie pojawiają się tytuły o UFO lub "Chłopiec robot zamknięty w lodówce zjada własną nogę".
Wydaje mi się, że można przeanalizować prognozę długości życia, jaką rzekomo wypowiedział lekarz, czyli trzy lata życia w przypadku raka trzustki i dojść do wniosku, że wiadomość jest nieprawdziwa, ponieważ współczesna medycyna jest bezradna wobec tego schorzenia i pacjenci przeżywają ok. pół roku, a leczenie sterydami jest nietrafione.
@North_Pole: Specyfika raka trzustki nie polega na jego odporności na terapię onkologiczną a na zbyt późnej diagnozie. Podejrzewam, że w przypadku przywódców mocarstw są oni dokładnie badani kilka razy w roku, co umożliwia zdiagnozowanie raka na bardzo wczesnym stadium i zastosowanie skutecznej terapii. Nie wierzę więc, że zespół lekarzy badających Putina przeoczył raka trzustki. No chyba, że szykuje się nam drugi spisek lekarzy kremlowskich ;)
gówno prawda, taki sam news jak o tym jakiś czas temu, że ma guza mózgu, ludzie k@?$a próbują wyjaśnić na siłę jakimiś cudami agresję na Ukrainę? czy to może kolejna propaganda? nie wierzę w takie p??@%!?enie, otwórzcie oczy bo takie zachowanie pismaków zakrawa na totalną żenadę
Komentarze (194)
najlepsze
Bałbym się takiego człowieka z jedną nogą po drugiej stronie. W sumie co ma do stracenia?
poprawiał 0,7
i jechał się bawić na dożynki
Wydaje mi się, że można przeanalizować prognozę długości życia, jaką rzekomo wypowiedział lekarz, czyli trzy lata życia w przypadku raka trzustki i dojść do wniosku, że wiadomość jest nieprawdziwa, ponieważ współczesna medycyna jest bezradna wobec tego schorzenia i pacjenci przeżywają ok. pół roku, a leczenie sterydami jest nietrafione.
Śmierć Putina
zależy jeszcze jaki ten rak, taki jobs przeżył 11 lat.
Jedno jest pewne. O śmierci Putina