@IroL: najprawdopodobniej gdyby dodał gazu to by koła się kręciły ale nie nadawały odpowiedniego pędu dla całego pojazdu. Mówiąc w skrócie: ślizgałby się.
@Nutaharion: Ale mam wrażenie, że jak już wjechał na przejazd to złapał większą przyczepność. Więc gdyby od początku gazował, wjechałby na przejazd parę sekund wcześniej i tam trochę by przyspieszył. Być może uniknął by zderzenia, albo pociąg wjechałby w samą naczepę.
@Saves: no ale nie grzał specjalnie wcześniej, ani się nie zatrzymał bez sensu na środku, tylko ześlizgnął, wiec nie jest kandydatem nagrody Darwina, tylko miał pecha (więc wstęp oczyszcza gościa, że zrobił to z roztargnienia albo pośpiechu)... tak naprawdę jedyne co mógł zrobić to zmienić kierunek jazdy i wpaść do rowu, ale nikt nie zakłada, że zdarzy się większe g^&%no i zamiast ratować się to robi wszystko, żeby nie zawieść szefa....
@konsumpcjusz: Nie wiem skąd minusy. Jeśli miał zapięte pasy, to jak go przesunęło po pierwszym zderzeniu to miał kilka sekund kiedy mógł widzieć drugi pociąg i wolną drogę ucieczki.
Komentarze (118)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Był...