To jest takie gdybanie, bo jeśli dany aktor faktycznie nie odrzucił by roli to nie koniecznie film odniósł by taki sam sukces jaki odniósł bez niego. Na sukces składa się przecież głównie gra aktorska, jakby w Indiana Jones zagrał Jaś Fasola to na pewno film nie był by takim samym hitem ;) Więc z tym pluciem sobie w brodę że ktoś nie zagrał to tak na wyrost IMHO.
@FraMat: Może byłby to kultowy film, ale tylko jako kolejna komedia akcji. Całkiem też możliwe, że 2 i 3 część obroniłaby się o wiele lepiej z wątkami humorystycznymi, ale dla mnie 1 nie byłby już tym samym filmem. Matrix w obecnej formie mieści się w moim TOP 3 i nie wyobrażam sobie innego aktora w roli Neo jak Keanu.
"Odrzucił rolę McMurphy'ego w filmie "Lot nad kukułczym gniazdem". Ostatecznie otrzymał ją Jack Nicholson."
"To on miał wcielić się w postać pułkownika Lucasa w filmie "Czas Apokalipsy", jednak zażądał zbyt wysokiej gaży. Rola przeszła do Harrisona Forda. "
"Był brany pod uwagę przez George'a Lucasa do roli Hana Solo w filmie "Gwiezdne Wojny: Część IV - Nowa nadzieja". Ostatecznie otrzymał ją Harrison Ford."
Podobna historia spotkała również mnie, przez czysty zbieg okoliczności zaproponowano mi rolę w filmie. Lecz stwierdziłem ze jak to ja, ja taki nie fotogeniczny,ludzie będą się śmiać, musiał bym swoje całe życie zmienić i co powiedzial bym synowi. Patrząc z perspektywy czasu była to bardzo błędna decyzja, jeśli bym się zgodził to w tej chwili znali byście mnie jako
@Czabi_Alfonso: Ciekawe że ja też nie umiem sobie wyobrazić innych na miejscu kultowych ról. Terminatora T1000 miał zagrać Lance Henriksen, a Arni miał mieć robo psa...to byłaby dopiero kaszana.
A do Marty Mclfy mieli wziąć Erica Stolca a nie jakiegoś karatepajaca. Nawet zrobili parę ujęć.
Kto wie, jakby potoczyłaby się kariera Reese Witherspoon, gdyby przyjęła ofertę zagrania w filmie Wesa Cravena. Niestety przeciętnej urody blondynka popełniła często spotykany błąd i uznała „Krzyk” za produkcję niszową i nie wartą uwagi. Z pewnością Witherspoon po odrzuceniu roli Sidney Prescott nie stoczyła się na samo dno, ba, grała w sporej ilości filmów, ale pewnie poczuła się dziwnie, gdy zdała sobie sprawę ze swojego błędu. „Krzyk” mógł przynieść Witherspoon sporo pieniędzy
Ja kiedyś miałem zagrać w jasełkach, niestety odrzuciłem wtedy role. Bo był tam taki Michał z 4c znacie go pewnie...
I kto wie kim był bym dzisiaj, co robił z kim spał. Życie jest pokrętne jak śrubokręt gwiazdkowy.
Co ciekawe, to właśnie przypadkowe wybory wpływają na nasze życie. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ dobrze wybrałem role. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość.
ciekawe mógł wypaść Al Pacino jako Han Solo, widze go w tej roli na zasadzie takiego kosmicznego Tonyego Montany :D ''Say hello to my little blaster!'' :D
"Początkowo w rolę Predatora miał wcielić się Jean-Claude Van Damme, który ze względu na swoje wojskowe umiejętności, miał nadać postaci zwinność i cechy łowcy. Kiedy jednak porównano go z aktorami występującymi w filmie, Schwarzeneggerem, Carlem Weathersem i Jesse’em Venturą (znanymi ze swojej muskulatury) stwierdzono, że potrzebny jest człowiek, który wyróżniałby się swoją posturą, żeby budzić większą grozę[2]. Postanowiono więc zamiast Van Damme’a zatrudnić Kevina Petera Halla, znanego
@Luqasz100: A dobrze? Przede wszystkim nie pasuje do roli Bonda, który był eleganckim brunetem, a nie napakowanym Putinem. To tak jakbyś kazał Tomaszowi Karolakowi zagrać Aragorna. W Casino Royale Daniel Craig jeszcze dawał radę, ale Quantum of Solace i Skyfall to zupełnie inna bajka.
1. Po lewej są najczęściej osoby i tak będące gwiazdami dużego formatu, które mogły sobie pozwolić na przebieranie w propozycjach. Przecież nie można grać we wszystkim - z czegoś trzeba zrezygnować. Poza tym, oferowane role były odrzucane pewnie nie bez powodu - np. rozumiem zupełnie odrzucenie tych ról przez Seana Connery'ego czy Ala Pacino.
2. Po drugie, często sukces tych z prawej strony to nie zasługa samej roli, ale
Czarny Neo, obrońca ludzkiej rasy, wybitny haker? Nie może być. Życie bez słońca szkodzi opaleniznie - argument empiryczny. Jak będzie epicki film o zagrożeniu przetrwania europejskiej cywilizacji przez imigrację i wojnę cywilizacyjną to też zagra biały, bo nikt inny zwyczajnie nie pasuje. BTW Keanu też jest pomieszany, a nie typowy biały europejczyk...
Komentarze (133)
najlepsze
PS. Ciekawe czy Morfeusz byłby wtedy biały...
Myślę, że Neo byłby może trochę mniej sztywny, to wszystko.
@cuberut: Byłby chińczykiem.
"Odrzucił rolę McMurphy'ego w filmie "Lot nad kukułczym gniazdem". Ostatecznie otrzymał ją Jack Nicholson."
"To on miał wcielić się w postać pułkownika Lucasa w filmie "Czas Apokalipsy", jednak zażądał zbyt wysokiej gaży. Rola przeszła do Harrisona Forda. "
"Był brany pod uwagę przez George'a Lucasa do roli Hana Solo w filmie "Gwiezdne Wojny: Część IV - Nowa nadzieja". Ostatecznie otrzymał ją Harrison Ford."
"Producentka Julia
@HAL10K: Z pewnością. Skąd wygrzebałeś takie bzdury?
@suhl: To wziąłby ją Adamczyk, proste.
A do Marty Mclfy mieli wziąć Erica Stolca a nie jakiegoś karatepajaca. Nawet zrobili parę ujęć.
I kto wie kim był bym dzisiaj, co robił z kim spał. Życie jest pokrętne jak śrubokręt gwiazdkowy.
Co ciekawe, to właśnie przypadkowe wybory wpływają na nasze życie. Ja miałem szczęście, by tak rzec, ponieważ dobrze wybrałem role. I dziękuję życiu. Dziękuję mu, życie to śpiew, życie to taniec, życie to miłość.
2. Miał zagrać jako Stuntman Mike w filmie "Grindhouse: Death Proof", ale ostatecznie angaż otrzymał Kurt Russell.
3. Odrzucił rolę Jacka Catesa w komedii "48 godzin", którą ostatecznie zagrał Nick Nolte.
4. Oferowano mu rolę Icemana w filmie "Top Gun". Ostatecznie angaż otrzymał Val Kilmer.
5. Proponowano mu rolę Elliota Nessa w filmie "Nietykalni", jednak odrzucił tę ofertę. Ostatecznie angaż otrzymał Kevin Costner.
6. Odrzucił główną rolę
"Początkowo w rolę Predatora miał wcielić się Jean-Claude Van Damme, który ze względu na swoje wojskowe umiejętności, miał nadać postaci zwinność i cechy łowcy. Kiedy jednak porównano go z aktorami występującymi w filmie, Schwarzeneggerem, Carlem Weathersem i Jesse’em Venturą (znanymi ze swojej muskulatury) stwierdzono, że potrzebny jest człowiek, który wyróżniałby się swoją posturą, żeby budzić większą grozę[2]. Postanowiono więc zamiast Van Damme’a zatrudnić Kevina Petera Halla, znanego
@Drake1: Od dawna wiadomo, że balet studiuje się żeby zabijać ;)
No chyba nie chcą mi powiedzieć, że Craig dobrze się sprawuje w tej roli?
1. Po lewej są najczęściej osoby i tak będące gwiazdami dużego formatu, które mogły sobie pozwolić na przebieranie w propozycjach. Przecież nie można grać we wszystkim - z czegoś trzeba zrezygnować. Poza tym, oferowane role były odrzucane pewnie nie bez powodu - np. rozumiem zupełnie odrzucenie tych ról przez Seana Connery'ego czy Ala Pacino.
2. Po drugie, często sukces tych z prawej strony to nie zasługa samej roli, ale
Poza tym moim zdaniem Travolta zniszczyłby Forresta Gumpa. W przypadku Władcy Pierścieni i Iron Mana 2 też cieszę się, że wyszło jak wyszło.
Komentarz usunięty przez moderatora
@ZostaneMistrzem: dokładnie, nie sądzę by się przejmował kasą. Na pewno szkoda że nie przyjął tej roli - myślę że byłby bardzo fajnym Gandalfem...
o bardzo dobrze, że ślimak i jąkała nie zagrał Marty’ego McFly, bo by spieprzył ten film po całości.