Co do pokojowego rozwiązania sytuacji: ci od świecy dymnej są pijani i nie da rady z nimi się dogadać (kilku z grupki po lewej stronie lodowiska próbuje ich uspokajać), dziecko było zagrożone tylko w momencie rzucania świecą - mogło nią oberwać, wygląda na to, że po lewej stronie była cała grupa ludzi - prawdopodobnie zeszli z lodowiska przez napastników ze świecą. Nie wiadomo co się działo wcześniej - czy siłowa interwencja nie
Komentarze (278)
najlepsze
zajebiscie sensowny tag :D