Kiedys smiegalem na porzadnej desce. Sprzedalem z pewnych wzgledow. Nastepnie zachcialo mi sie jezdzic, wiec zabralem kilkuletniemu bratu jego desko z Tesco za jakies 100pln i poszedlem na skatepark. 15min, jeden kickflip i zlamana w pol.
No ale co ten test ma na celu? Udowodnienie, że tanie deski dla małych gównairzy do bujania się po prostym asfalcie nie wytrzymują skoku z kilku schodków? Przypominają trochę tych gości na forach od biegania i butów minimum za 1000zł bo inaczej #!$%@?ą ci się kolana po trzech krokach.
Miałem podobne doświadczenia z longboardem od Amoka. Szczęśliwie firma wtedy dopiero zaczynała z longami i zwrócili cały hajs. Ciekaw jestem czy się poprawili jakościowo?
Komentarze (113)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora