@Andrzej_K: Mówisz o całych pokoleniach własnych przodków, którzy przez setki lat naparzali się wzajemnie by móc spłodzić większą liczbę potomków... i ostatecznie i ciebie...
Ja tego nigdy nie zrozumiem. Takie prowokowanie i wytrącanie z równowagi przeciwnika może być skuteczne na jakimś amatorskim turnieju, ale trudno mi sobie wyobrazić, żeby w klatce gdzie walki idą za grube tysiące, takie pajacowanie robiło na kimś wrażenie. Może ktoś siedzi w temacie i się wypowie.
@hesuss: Pamiętam z zapasów na WFie, że takie pojedynki dają kopa adrenaliny, która to dodaje pewności siebie, a za dużo pewności sprawia, że człowiek zaczyna się popisywać. Mimo, że nie byłem i nie jestem cwaniakiem, to po tamtych zajęciach wychodziłem, jakbym miał pod pachami niewidzialne arbuzy.
@Kugler: Bo to tak działa na psychę dlatego koksy czują się, że mogą każdemu nastukać. Raz, że sami się nie boją bo libido skoczyło a dwa, że inni się ich boja bo są napakowani. Jak koks trafi na kogoś kto umie się bić to przeważnie dostaje #!$%@? bo mało który ma umiejętności i kondycję. Oczywiście to takie generalizowanie, są też wielcy co umieją się bić ale to rzadkość, Ci co trenują
Komentarze (78)
najlepsze
#bekazpodludzi
@Andrzej_K: w złym towarzystwie się obracasz