Książę Liechtensteinu Jan Adam II: Monarchia przeżyje odrodzenie
"Zaleta monarchii leży w tym, że myśli długoterminowo. To jest dobre dla kraju. W demokracji politycy myślą tylko do następnych wyborów. Prowadzi to niekiedy do decyzji, które krótkoterminowo są popularne, ale nie są w długoterminowym interesie ludności."
Woojt92 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 150
Komentarze (150)
najlepsze
Polska "demokracja" jest pod tym względem wyjątkowa: politycy podejmują decyzje, które ani nie są popularne, ani nie leżą w interesie ludności. A mimo to wygrywają wybory!
Monarcha nie ma interesu w dbaniu o poddanych, bo przynosi mu to przyzerowe zyski - nawet z biednego kraju może uzyskiwać większe przychody niż jest w stanie konsumować, por. dynastia w Korei Północnej - ludzie jedzą trawę i siebie nawzajem, monarcha żyje w luksusie.
Żrą trawę w korei nie z powodu monarchii, której tam de jure nie ma, ale z powodu filozofii dżucze, która jest chorym przepoczwarzeniem komunizmu na grunt wartości azjatyckich.
Co do pierwszej części zdania się zgodzę, dlatego ważna jest też jest jaka to będzie monarchia. To co napisałeś w pierwszej części można obserwować w Brunei. Monarchia absolutna oświecona oparta o trójpodział władzy i rządy prawa - czyli klasyczna monarchia 18 wieczna to jedna z najbardziej liberalnych form rządów jakie
Ochłoń.
Każdy ustrój, w którym nie można odwoływać ze stanowiska istniejących urzędników jest totalnie do dupy.
Bo to baaardzo logiczne, by rządziło 0,0000001%.
Gorszego ustroju, niż monarchia wyobrazić sobie nie można.
Jeden frajer z bandą zbrojną dorwie się do stołka i nie puszcza przez 300 lat, albo aż mu ktoś łeb obetnie.
Faktycznie, ideał.
Oczywiście myślał długoterminowo... zrobił to aby wpisać się w karty historii.
Inna wspaniała monarchia tak dbała o ludzi, iż doprowadziło to ich do rewolucji... francuskiej.
Historia pokazuje iż dobry król jest jak szóstak w totolotka, a większość w dupie mają państwo. I tylko głupek będzie twierdził o przewadze monarchii nad rządami ludu. (ale dla ludu,
@szopa123:
Gdybyś poznał choć pobieżnie przynajmniej historię własnego kraju, to wiedziałbyś, że jest dokładnie odwrotnie. Złych królów naszego tysiącletniego państwa można policzy na palcach jednej ręki. A gdyby nie geniusze pokroju Batorego, Łokietka czy Kazimierza Wielkiego, to dziś nikt już by o Polsce nie pamiętał. Zresztą wystarczy spojrzeć, gdzie byliśmy w XV w., a gdzie
Komentarz usunięty przez moderatora
"Mamy podobnie tak jak Szwajcaria, bezpośrednią demokrację, przy czym przysługuje mi prawo weta."
Czyli obywatele mają nadal ostatnie słowo (tak jak w Szwajcarii) ale bieżące decyzje przekazali księciu i mogą go w każdej chwili odwołać przez referendum. To nie jest monarchia w klasycznym tego słowa znaczeniu.
@soma115: I jakoś tego nie robią, tylko w 2003 dali władcy jeszcze większe uprawnienia.
Książę Michael von Liechtenstein: Liechtenstein należy do rodu książęcego i ludzi, którzy w nim mieszkają. Książę nie ma władzy absolutnej, z jednej strony ma ogromną władzę dzięki prawu weta, ale z drugiej strony, jeśli ludzie zechcą, mogą w drodze referendum odwołać monarchię i proklamować republikę. Wtedy książę abdykuje. Te ziemie nie są naszą własnością, to jest zapisane w konstytucji.
http://m.money.pl/wiadomosci/artykul/ksiaze;liechtensteinu;nie;jestesmy;rajem;podatkowym,138,-1,1107082.html
Komentarz usunięty przez moderatora
Rosja istnieje w stanie permanentnego rozpadu i demokracja zwyczajnie by ich zabiła - ich władze doskonale to wiedzą. Poza tym ci ludzie nie dorośli do systemu demokratycznego, może