Sadowski: "Polacy nie emigrują za pieniędzmi. Oni uciekają od złych rządzących"
- Kolejna fala nie emigracji, a określiłbym to jako głosowanie nogami w Polsce odbywa się cały czas. Nie jest tak jak myślą politycy, że odbywa się to raz na cztery lata. Trwa permanentne głosowanie na rzecz lepszego życia w krajach, które są lepiej rządzone - mówi Andrzej Sadowski
reflex1 z- #
- #
- #
- #
- 213
Komentarze (213)
najlepsze
No tylko czemu do #!$%@? nędzy to obywatele mają wyjeżdżać a nie oni maja stąd #!$%@?ć?
Gx
i jeszcze frytki poproszę ;-) dziękuję
dla wydawcy liczy się kasa, a nie orientacja polityczna naczelnego
@kaef: Parafrazując: dla wydawcy liczy się kasa, a nie prawda
Kasa = Sprzedaż
najlepiej sprzedaje się Fakt więc hasło na dziś brzmi "Co by tu napisać aby podnieść nakład"?
Wszyscy oczywiście wiedzą lepiej dlaczego Polacy emigrują.
A ja emigrowałem bo chciałem poznać życie w innych krajach.
Chciałem zobaczyć jak żyje się gdzie indziej.
I wróciłem do Polski.
Nie wierzcie tym bzdurom, że wszędzie to jest super a w Polsce tak źle.
Załatwcie sprawe w Urzedzie Skarbowym w Anglii...
Takie same podejście do petenta jest wszędzie na świecie.
Tylko tani populiści i retorzy grają na ta nutę!
Propnuje
Jak mam pójść do NFZ to mi się podnosi ciśnienie. Już mi się podniosło, na samo wspomnienie. Zawsze, kurna, zawsze tam jest kolejka. Taka co najmniej na 1,5h. Traktują cię tak, jakbyś chciał ich tam wszystkich oszukać. Jak chcesz załatwić coś, co jest zgodne z przepisami NFZ,
Wtedy wypedzeni rusyfikacje i germanizacje. Dzisiaj przez podatek dochodowy...
Aha.
@Gwyn66: "Z badań wynika, że emigracja jest głównie podyktowana chęcią zwiększenia swoich dochodów. Taką odpowiedź podało 78 proc. respondentów. Zgodziłby się pan z tą tezą?
Absolutnie nie. Inne badania tego nie potwierdzają. Ze znanych mi badań, dotyczących motywacji ludzi emigrujących wynika, że ich wyjazd i pozostanie poza granicami kraju determinuje inne traktowanie obywatela. Obywatel nie jest tam w żadnym z urzędów przestępcą, a urzędnicy są po to, by rozwiązywać
Na początku wyjechałem za kasą. Odbiłem się i wróciłem. W Polsce nie brakowało mi "na chleb" ale kontrast w mentalności i kulturze był taki, że wyjechałem już na zawsze.
Smutne jest to, że mimo miłości do swojego kraju człowiek lepiej czuje się za granicą. To tak jak przedłużone wakacje z opcją pracy.
Ostatnio wyrejestrowałem w Holandii