Lekarz który usunął pacjentowi złą nerkę, nawet nie widział wyników badań...
We wtorek wyszło na jaw, że lekarz, który prowadził operację przed zabiegiem nie zapoznał się nawet z wynikami badań pacjenta. Lekarzem interesuje się już prokuratura. Szpital jego nazwisko trzyma w tajemnicy.
krisip z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 117
Komentarze (117)
najlepsze
-stazysta co ma? Ma nie wtrącać się.
Zdecydowana większość pomyłek to wynik niedbalstwa, rutyny i towarowego podchodzenia do pacjenta. Na zasadzie: "To ile dzisiaj tniemy? Pięć? To pośpieszmy się, wcześnie pójdziemy na kawę."
@JestemPsem: Pewnie po prostu nie odbiega to od tego co jest w innych zawodach, tylko ludzie mocniej to zapamiętują.
No cóż pacjentowi wypada tylko życzyć zdrowia i jak największego odszkodowania (które może mu się przydać na dalsze leczenie).
Grzechy dużej części polskich lekarzy:
- notoryczne spóźnianie się do pracy
- buta i brak ogłady
- przekonanie o swojej wyjątkowości i nieomylności (pacjent nie ma prawa cokolwiek zasugerować odnośnie swojego leczenia)
- przedmiotowe traktowanie pacjenta
- brak czasu dla pacjenta ( zdarza się i prywatnie )
- hermetyczność środowiska i źle pojęta solidarność zawodowa ( zwłaszcza
Ja nie siedzę w POZ
A przechodząc do tematu - przecież to nie jest tak, że chirurg otwiera brzuch i grzebie sobie między jelitami, aż znajdzie pierwszą nerkę z brzegu. To personel pomocniczy odpowiada za oznaczenie, ustawienie pacjenta i przygotowanie pola, więc najistotniejszy błąd został popełniony gdzie indziej.