Wrocławianie umawiają się z rolnikami, by mieć żywność spoza marketów
Wrocławska kooperatywa spożywcza skupia już 1500 wrocławian, którzy bez pośredników kupują ekologiczną żywność od 20 gospodarstw, po umówionej wcześniej cenie. Dla małych gospodarstw to droga do pozostania na rynku.
kmaslowska z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 90
- Odpowiedz
Komentarze (90)
najlepsze
pomysł dobry ale wykonanie powinno być takie, że bezpośrednio od rolnika jest taniej i smaczniej potem dopiero można walić sciemy, że to eko i dopłacać za "eko"
Swoją drogą to dawno temu kuzyn miał wesele i kupował jakieś wędzone bajery z Bałtyku, węgorz czy inna flądra turbo diesel. Zamiast paragonu miał taką karteczkę w formacie kopertowym (trochę podobną do przekazu pocztowego) i mówił, że to blacha na dupe w przypadku, gdyby któryś z gości się zatruł sanepid chciałby go powiesić na suchej gałęzi.
Takie rozwiązanie chyba można
- małe gospodarstwa rolne nie mają szans na dofinansowania unijne
- ze względu na małą produkcję własną nie mogę konkurować z dużymi gospodarstwami pod względem ceny - ze wzgląd na wyższe jednostkowe koszty produkcji
- duzi producenci żywności nie są zainteresowani dostawami od wielu małych rolników, rolnicy muszą zbierać się w grupy, co często stawia ich na przegranej pozycji, w której wciąż