No i co tu jest sprytnego? Trzeba siedzieć cały dzień i patrzeć na trawę w całym ogródku gdzie jest kret? Najlepszy sposób to kupić żywołapkę i złapać kreta i wynieść gdzieś do lasu, albo na opuszczone pole.
@Glebrin: a za kilka dni masz nastepnego. Krety to zwierzęta terytorialne i swojego terytorium pilnują przed innymi kretami. Dlatego najlepszym sposobem jest przepłoszyć kreta z miejsca gdzie robi nam szkody, ale nie za daleko aby nie dopuścił kolejnego osobnika. Ja zawsze po zimie "pokazuje" okolicznym kretom gdzie kopać nie mogą (przy pomocy świec na krety). I później mam spokój: na mój trawnik się nie wpierniczają i nie muszę co chwilę walczyć
@elcede: Pewnie jest to jakiś sposób, ale jak pogonię obok to sąsiad mi wygna i tak na okrągło ;) Ostatnio było u mnie tyle kretów na trawniku, dosłownie w jednym miejscu, że musiałem je wszystkie wyłapać i zasiać trawę jeszcze raz. Ogólnie to oprócz żywołapki próbowałem dosłownie wszystkiego: świece dymne, odstraszacz dźwiękowy, wibracyjny, oprócz uśmiercających pułapek. Krety i tak przychodziły, ale po wyłapaniu przyjdzie jeden na rok, albo wcale- od sąsiada
@lordmatiz: no straszne, niszczą antropogeniczny krajobraz... bez przesady, krety były tu pierwsze. Oczywiście jak nic z nimi nie robisz to tak jest, ale przecież łatwo można je odstraszyć od siedlisk ludzkich i wtedy robią robotę.
Akurat ten kret musiał mieć jakieś zaburzenia, ponieważ kret jest bardzo płochliwy. Aktywność kreta przypada na wczesne godziny poranne, tak między 5, a 7 rano. Złapać kreta gołymi rękami jest bardzo trudno, a można zostać ugryzionym. Kret, jeśli usłyszy jakiś głos, czy szybko idącego człowieka próbuje się oddalić od takiego miejsca. Najlepiej jest poczekać ze szpadlem, aż zrobi kopczyk, wysunie się z niego i go zaatakować. Drugą bardzo skuteczną metodą jest posiadanie
@barbapapa: Mój tata na działce ma taki patent, że jak widzi świeże kopce to je przydeptuje i co jakiś czas zerka na to miejsce, w pobliżu zostawia łopatę. Krety poruszają się starymi korytarzami, więc często w to miejsce wracają - widać wtedy jak ziemia się podnosi. Wtedy powolutku za łopatę i jednym szybkim ruchem wykopuje ziemię razem z kretem. Co roku 5-6 #!$%@?ów tak załatwia.
@barbapapa: Z ciekawości sam bym taką zamontował. Wadą sposobu mojego ojca jest kondycja kretów po takim zabiegu. W jednym z przypadków doszło do dekapitacji, a nie widzę powodu by krzywdzić bardzo fajne zwierzęta tylko dlatego, że są upierdliwe. Lepiej byłoby je wywozić gdzieś na polankę w lesie.
Komentarze (86)
najlepsze
Fake.
Co roku 5-6 #!$%@?ów tak załatwia.