Jak korporacja zatrudniała sekretarkę. Darwinizm w praktyce.
Chcesz zostać sekretarką/asystentką? A może Twoja żona sie stara o taka pracę? Radzę poczytać, bardzo pouczające, jak taka rekrutacja w wielkich firmach się naprawdę odbywa.
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 90





Komentarze (90)
najlepsze
Sensacja to byłaby, gdyby w ten sposób np. szukano programistów, księgowych czy neurochirurgów.
- Wiesz, jaką sekretarkę zatrudniłem? Zrobiła mi porządek w biurze, o wszystkim pamięta, a w łóżku jest lepsza od mojej żony!
Minął pewien okres, ten drugi biznesmen planuje urlop, ale chce, żeby firma chodziła jak w zegarku. Mówi do kolegi:
-
Po co czytać CV, jeśli zawsze znajdzie się ktoś z rodziny lub znajomych, co akurat szuka pracy?
I co? Ma się Maciek ślinić na widok swojej siostry? ;-)
-Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
-Tysiąc pięćset.
-To
- A bo sekretarkę zmieniłem.
- I co? Niezbyt bystra, tak?
-
Komentarz usunięty przez autora
Naprawdę? No to jestem w dupie... ;(