Tu trzeba przeprowadzić kampanię propagandową w mediach, bo ludzie nie wiedzą o co chodzi. Szeryf coś pieprzy o staniu w kolejce, dziewczyna też nie kuma zjawiska (chociaż do niej akurat pretensji nie mam, bo najwyraźniej to ogarnięty chłopak prowadzi). I cała banda cepów stoi jak te barany na zajętym pasie. Od czego są publiczne media? Od rysowania laurek dla każdej kolejnej władzy?
@xniorvox: Good point. Generalnie problemem kierowców w Polsce nie jest to, że chcą "szeryfować". Szeryfowie (w ich własnym mniemaniu) robią bardzo dobrą przysługę pozostałym "stojącym w kolejce". Nie mają oni świadomości, że są w ogromnym błędzie - tu jest problem. Rozwiązanie problemu: 1) Kampania informacyjna przeprowadzona w mediach publicznych dt. jazdy na suwak. Korek o wiele szybciej się rozładowuje jeżeli jest płynna powolna jazda połączona (w tym przypadku) z jazdą na
@Puszczyk1990: Otóż to - nic się nie zmieni, jeśli nie będzie zrozumienia dla idei. Przecież każdy chce dojechać bezpiecznie i szybko, a jazda na suwak wybitnie to ułatwia. Była kiedyś kampania "10 mniej ratuje życie", która mnie osobiście cokolwiek #!$%@?ła, bo nie promowała myślenia na drodze, tylko sztywne trzymanie się wyznaczonych limitów. Otóż nieraz można bezpiecznie jechać szybciej niż pokazuje znak, często również trzeba zwolnić mimo że znak zezwala na więcej,
Mieszkam w Niemczech i rocznie robie ca. 50 tys km osobowka. Zawsze dojezdzam do konca lewego pasa i NIGDY nie zdarzylo mi sie aby ktokolwiek szeryfowal. Najlepsze jest to, ze w kolejce na prawym pasie przewaznie stoi kilka polskich ciezarowek i jakos nie przyjdzie im do glowy szeryfowac. Stoja potulnie grzeczniutko i czekaja. Ale wystarczy wjechac do Polski i od razu zaczyna sie tango.
@daskom: Bo w Niemczech dłużej jeżdżą autostradami niż my i mają większe doświadczenie, a poza tym jazda na zamek (Reißverschlussverfahren) jest obowiązkowa według kodeksu drogowego i kierowców się tego uczy już na etapie nauki jazdy. Efekty widać.
Mieszkam w Niemczech i rocznie robie ca. 50 tys km osobowka.
@daskom: To nie może być prawda. W Niemczech samochody robią max 10 kkm/rok. Jak nie wierzysz to sprawdź sobie w ogłoszeniach na allegro czy innym olx.
@epll: w tył lepiej nie walić, ale jak jest szansa na tylne lub przednie drzwi od strony kierowcy lub przedni błotnik, to będzie to wskazywać na to, że gość wymusił pierwszeństwo.
@predicat akcent i składnia typowa dla mieszkańca okolic Przeworska - Przemyśla. Nie jest to takie zupełne zaciąganie jak w Przemyślu, ale blisko do tego.
Droga wylotowa z Rzeszowa w tamtym kierunku potwierdza tezę.
Powinni w tej #!$%@?łej telewizji publicznej w ramach misji puszczać minutowe przerywniki z instrukcją jazdy na suwak. Może by się w końcu te osły nauczyli. No ale czego ja wymagam po tym medium...
Komentarze (95)
najlepsze
Od czego są publiczne media? Od rysowania laurek dla każdej kolejnej władzy?
Generalnie problemem kierowców w Polsce nie jest to, że chcą "szeryfować". Szeryfowie (w ich własnym mniemaniu) robią bardzo dobrą przysługę pozostałym "stojącym w kolejce". Nie mają oni świadomości, że są w ogromnym błędzie - tu jest problem.
Rozwiązanie problemu:
1) Kampania informacyjna przeprowadzona w mediach publicznych dt. jazdy na suwak. Korek o wiele szybciej się rozładowuje jeżeli jest płynna powolna jazda połączona (w tym przypadku) z jazdą na
Była kiedyś kampania "10 mniej ratuje życie", która mnie osobiście cokolwiek #!$%@?ła, bo nie promowała myślenia na drodze, tylko sztywne trzymanie się wyznaczonych limitów. Otóż nieraz można bezpiecznie jechać szybciej niż pokazuje znak, często również trzeba zwolnić mimo że znak zezwala na więcej,
Mieszkam w Niemczech i rocznie robie ca. 50 tys km osobowka. Zawsze dojezdzam do konca lewego pasa i NIGDY nie zdarzylo mi sie aby ktokolwiek szeryfowal. Najlepsze jest to, ze w kolejce na prawym pasie przewaznie stoi kilka polskich ciezarowek i jakos nie przyjdzie im do glowy szeryfowac. Stoja potulnie grzeczniutko i czekaja. Ale wystarczy wjechac do Polski i od razu zaczyna sie tango.
@daskom: To nie może być prawda. W Niemczech samochody robią max 10 kkm/rok. Jak nie wierzysz to sprawdź sobie w ogłoszeniach na allegro czy innym olx.
Nie jest to takie zupełne zaciąganie jak w Przemyślu, ale blisko do tego.
Droga wylotowa z Rzeszowa w tamtym kierunku potwierdza tezę.