W Polsce podobnie. I co z tego że jadę spokojnie, wyprzedzam kiedy to konieczne, gdy taki wariat SUVem wyskakuje z rządku mijanych i tobie na czołówkę. I co ja ze swoim punciakiem? Nie mam żadnych szans w czołówce, a żeby nie było drzew to bym pierwszy uciekał do rowu.
Pierwsza myśl jak zobaczyłem warunki: K... jaki kretyn. A potem ta ciekawość co się wydarzy, w gruncie rzeczy pozytywne zakończenie jak na tak idiotyczny manewr. Śpiesz się powoli jak takie warunki powodowe. Jak najmniej hamowania i przyśpieszania.
Komentarze (140)
najlepsze
A potem ta ciekawość co się wydarzy, w gruncie rzeczy pozytywne zakończenie jak na tak idiotyczny manewr.
Śpiesz się powoli jak takie warunki powodowe. Jak najmniej hamowania i przyśpieszania.