Fryderyk dobrą muzykę tworzył i porywał tłumy ekscentryzmem, to trzeba przyznać. Jednak masa gimbazjalistów i nie tylko często słucha między innymi kultowe "We Will Rock you", "We Are The Champions" (to w ogóle groteska bo kibole na/po meczach potrafią to śpiewać), " The Show Must Go On" nie wiedząc kim dokładnie był wykonawca i ostatecznie do jakiej grupy społecznej należał.
Ja się wychowałem na kawałkach z lat 80 i 90, więc sentymentalnie.
@Dezynwoltura: Jak byłem w podstawówce oglądałem ten serial Nieśmiertelny i tak mi się podobała ta właśnie piosenka z tego serialu ale nie miałem pojęcia jak się się nazywa. Internetu nie było ale miałem jedno cd z Queen w domu i próbowałem znaleźć tą piosenkę na tym cd ale po parunastu próbach okazało się że jej tam nie ma:( Dopiero po paru latach udało mi się odnaleźć ten kawałek. Najgorsze w szukaniu
Powiedzieć o nim, że był świetnym showmanem to jak nie powiedzieć nic. Facet niesamowicie potrafił porwać publikę na koncercie, nie wiem ilu było takich, którzy jak powiedzieli na Wembley "Fuck you" do publiki, to ona zaczęła bić mu brawa i się cieszyć ( ͡º͜ʖ͡º). (poniżej podaję link do sytuacji, właściwy moment od 1.59) Freddie Mercury na Wembley
Plus ten niesamowity głos, który jest nie do podrobienia..
Bardzo szanuję Queen i Freddy'ego, ale jest to jeden z tych zespołów, których wystarczy mi twórczość z albumów The best of. Jakoś nigdy nie mogłem się przekonać do tej twórczości w całości, a próbowałem wielokrotnie.
@Boski_Szymon: Czasem tak jest, że trzeba coś z 10 razy przesłuchać. Albo po prostu kwestia humoru, że w danym dniu bardziej podchodzi "We are the champions" niż "Innuendo" :).
Też dość długo nie mogłam przekonać się do pierwszych płyt, ale jak się na spokojnie puści dany utwór kilka razy, to można odkryć w nim "magię".
Ja pierdziele... Ależ ja stary jestem (╯︵╰,) Pamiętam ten dzień dokładnie kiedy najpierw w radiu o tym usłyszałem a później w TVP pokazywali go już u kresu jego życia bardzo wyniszczonego tym AIDS :(
Komentarze (119)
najlepsze
Ja się wychowałem na kawałkach z lat 80 i 90, więc sentymentalnie.
Freddie Mercury na Wembley
Plus ten niesamowity głos, który jest nie do podrobienia..
Też dość długo nie mogłam przekonać się do pierwszych płyt, ale jak się na spokojnie puści dany utwór kilka razy, to można odkryć w nim "magię".
Pamiętam ten dzień dokładnie kiedy najpierw w radiu o tym usłyszałem a później w TVP pokazywali go już u kresu jego życia bardzo wyniszczonego tym AIDS :(