@Emil_L: Warto byłoby podociekać kim są producenci tych znaków i jakie mają powiązania z samorządami i służbami drogowymi. Przecież to wyraźnie pachnie przekrętem i wręcz mafią!
Ostatnio zwróciłem uwagę na ilości mijanych znaków drogowych i zastanowiłem się nad tym, że pewnie jest to intratny biznes
Biznes też, ale przede wszystkim głupota i nieróbstwo. Pozbycie się potworka z obrazka poniżej to 5 min. pracy dla ministra. Nawet głosować w sejmie tego nie trzeba, bo znaczenie znaków opisane jest w rozporządzeniu. To rozporządzenie było w ostatnim czasie kilka razy zmieniane. Doszły m.in. pasy dla rowerów a potworek został.
To jeszcze nic, w Ostrowcu Św na odcinku około 1km jest ponad 200 znaków. Jest to jedyna ulica w Polsce w której jest najwięcej znaków drogowych na najkrótszym odcinku drogi.
Jestem drogowcem. Próbuję walczyć z nadmiarem znaków! Największy sukces to likwidacja wszystkich znaków na moim osiedlu (jest dość spore bo ok. 300 domów) i podporządkowanie wszystkich skrzyżowań zasadzie prawej strony, wjazd na osiedle jako "strefa 30". Dla przyzwyczajenia kierowców na skrzyżowaniach wymalowano linie warunkowego zatrzymania się dla każdej strony (trójkąciki). Ale często to walka "z wiatrakami", głupotą urzędników! Nawet dzisiaj ustawiałem znaki i zaproponowałem likwidację znaku A7 (ustąp pierwszeństwa przejazdu), który projektant
Jestem drogowcem. Próbuję walczyć z nadmiarem znaków! Największy sukces to likwidacja wszystkich znaków na moim osiedlu (jest dość spore bo ok. 300 domów) i podporządkowanie wszystkich skrzyżowań zasadzie prawej strony, wjazd na osiedle jako "strefa 30".
@Jotgie: głosuję na Ciebie w każdych wyborach! Wprowadzenie skrzyżowań równorzędnych wszędzie gdzie się da to idealna metoda, by oduczyć ludzi #!$%@?ć. Tak, jazda 40km/h po osiedlowych uliczkach to jest właśnie bezmyślne #!$%@?. Niestety, debile z
Wprowadzenie skrzyżowań równorzędnych wszędzie gdzie się da to idealna metoda, by oduczyć ludzi #!$%@?ć. T
Pod warunkiem, że robi się to całymi kwartałami. W Warszawie, na Pradze Południe zrobili niedawno na zmianę skrzyżowanie równorzędne i z pierwszeństwem. Normalnie test na spostrzegawczość.
Najpierw roboty i zwężenie z prawej, potem uwaga niebezpieczeństwo i jakiś tekst do szybkiego przeczytania, potem uwaga i pod spodem uwaga żwir pod kołami, potem zwierzęta, potem uwaga z uwagą żwir od kołami, potem 80 i potem 60
Ja nie zgadzam sie z teza ze mamy za duzo znakow, wrecz w niektorych wypadkach jak np. przejscia dla pieszych uwazam ze powinny byc ustawowo ustawione po dwa, po obu stronach jezdni
Jeżeli droga ma dwa pasy w jednym kierunku to w 99% przypadków stoją znaki po obu stronach jezdni. Do tego dochodzą jeszcze dodatkowe ostrzeżenia. Nie zauważasz ich właśnie dlatego, że wszystkich znaków jest za dużo.
Weź sobie street view i pojeździj np. po Niemczech. Zobacz, że tam znaków jest przynajmniej o połowę mniej. Nie ma tam m.in. połączenia znaków
Nie ma też znaków pionowych określających, gdzie jedzie jaki pas (a klimat i opady śniegu mają takie same jak my).
@janekplaskacz: akurat te znaki są ok. Cała reszta się zgadzam. Do tego czasem zupełnie niepotrzebnie są jakieś znaki i bez nich nic wielkiego by się nie stało.
@sosn: W tym pdf-ie znaki są co najmniej co kilkadziesiąt metrów. Poszczególne znaki ograniczenia prędkości w większości przypadków powyżej 100 m ale tak bliżej 200.
Brakuje jeszcze znaków typu kto sponsorował naprawę, uwaga żaby pod ochroną i co grozi za przejechanie jednej. Albo jeszcze gdzie znajduje się najbliższy posterunek policji i numer do straży, aby wezwać szybko jak się ktoś wyp**li na tej "prostej" drodze.
Czy nie jest tak, że te po lewo to powtórzenie tych po prawo? W takim przypadku już nie trzeba się zatrzymywać żeby wszystkie przeczytać, tylko mieć pasażera, który zapamięta połowę ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (76)
najlepsze
@uknot: dużą *liczbą znaków
@Emil_L: Warto byłoby podociekać kim są producenci tych znaków i jakie mają powiązania z samorządami i służbami drogowymi. Przecież to wyraźnie pachnie przekrętem i wręcz mafią!
Biznes też, ale przede wszystkim głupota i nieróbstwo. Pozbycie się potworka z obrazka poniżej to 5 min. pracy dla ministra. Nawet głosować w sejmie tego nie trzeba, bo znaczenie znaków opisane jest w rozporządzeniu. To rozporządzenie było w ostatnim czasie kilka razy zmieniane. Doszły m.in. pasy dla rowerów a potworek został.
Nie zapominajmy, że w tym czasie, kierowca musi być jeszcze skupiony na drodze :)
Bardzo optymistyczne założenie, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że na czas remontu nie zdjęli niepotrzebnych znaków.
optymistycznie brzmi samo "zakończenie remontu"
Jest to jedyna ulica w Polsce w której jest najwięcej znaków drogowych na najkrótszym odcinku drogi.
czyli, ze może takich ulic być kilka ( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■
Ale często to walka "z wiatrakami", głupotą urzędników! Nawet dzisiaj ustawiałem znaki i zaproponowałem likwidację znaku A7 (ustąp pierwszeństwa przejazdu), który projektant
@Jotgie: głosuję na Ciebie w każdych wyborach! Wprowadzenie skrzyżowań równorzędnych wszędzie gdzie się da to idealna metoda, by oduczyć ludzi #!$%@?ć. Tak, jazda 40km/h po osiedlowych uliczkach to jest właśnie bezmyślne #!$%@?.
Niestety, debile z
Pod warunkiem, że robi się to całymi kwartałami. W Warszawie, na Pradze Południe zrobili niedawno na zmianę skrzyżowanie równorzędne i z pierwszeństwem. Normalnie test na spostrzegawczość.
Jeżeli droga ma dwa pasy w jednym kierunku to w 99% przypadków stoją znaki po obu stronach jezdni. Do tego dochodzą jeszcze dodatkowe ostrzeżenia. Nie zauważasz ich właśnie dlatego, że wszystkich znaków jest za dużo.
Weź sobie street view i pojeździj np. po Niemczech. Zobacz, że tam znaków jest przynajmniej o połowę mniej. Nie ma tam m.in. połączenia znaków
@janekplaskacz: akurat te znaki są ok. Cała reszta się zgadzam. Do tego czasem zupełnie niepotrzebnie są jakieś znaki i bez nich nic wielkiego by się nie stało.
Ale wg zaleceń jest 8 znaków na przestrzeni 1000 metrów a tu jest 13 na 140 metrach.
W jakieś 10 sekund, 00:05 - 00:15. Liczyłem dopiero za światłami.
Komentarz usunięty przez moderatora