Codzienny element życia każdego freelancera - tłumaczenie ludziom dookoła wszystkich podstawowych czynności - od tego jak wykonać zrzut z ekranu do tłumaczenia różnić między wektorowym, a rastrowym obrazem.
Ostatnio odkryłem nawet, żeby ludziom nie wysyłać JPG wyższych niż powiedzmy 700px mailem - nie potrafią ich zapisać i otworzyć w formie zeskalowanej. Ostatnio dzwonię do klienta, a on mi mówi, że widzi tylko duży napis na środku ekranu i co ja mu wysłałem.
Wszystko prawda, ale nie wiadomo, który na obrazku to freelancer. W drukarni raczej się znają na rzeczy, chyba że chodzi o Pana Henia drukującego na powielaczu.
Komentarze (3)
najlepsze
Ostatnio odkryłem nawet, żeby ludziom nie wysyłać JPG wyższych niż powiedzmy 700px mailem - nie potrafią ich zapisać i otworzyć w formie zeskalowanej. Ostatnio dzwonię do klienta, a on mi mówi, że widzi tylko duży napis na środku ekranu i co ja mu wysłałem.