Wg nowego CEPIK-u po Polsce jeździ tylko 1,4 % niesprawnych aut
W Niemczech co 6. auto nie przechodzi ścieżki diagnostycznej, w Polsce co 50. Mimo to w pierwszy dzień nowych przeglądów technicznych na 10 412 badań technicznych zanotowano tylko 142 badania negatywne.
Benares z- #
- #
- #
- #
- 260
Komentarze (260)
najlepsze
2. Jak stacje diagnostyczne zaczęłyby "cwaniakować" i "uwalać" czyt. przeprowadzać tzw. badanie "włoskie*" - to tak czy siak klientów się pozbawią, bo pocztą pantoflową rozejdzie się do kogo nie jeździć, bo robi "włoskie*" badania techniczne ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@ElCidX: ale pytanie nadal pozostaje: komu ufać? Kto jest faktycznym specjalistą od samochodów marek wszystkich istniejących oraz ich sprawności - pan "operator pieczątki" na stacji diagnostycznej? Aso?
Ja też "wolę wiedzieć co jest do zrobienia" - ale do tego co opowiadają na przeglądach podchodzę z dużym dystansem od kiedy parę razy mnie wypuścili na minę
To nie jest kwestia prawa, a tego że ludzi po prostu nie stać na lepsze samochody, a są w sytuacji w której jakiegoś samochodu potrzebują.
Nie są miłośnikami nastoletnich, dymiących diesli. Nie wyznają religii mówiącej że silnik musi palić olej. Nie odwlekają w nieskończoność regeneracji wtryskiwaczy dlatego że podoba im się czarny dym za samochodem.
Po prostu
Moje pierwsze auto było małe i brzydkie, ale przynajmniej sprawne mimo wieku i tanie. Jakbym miał dostawać złocisza za każdy kąśliwy komentarz na jego temat, dawno byłoby mnie stać na coś z salonu. Wszystkie Janusze cisnęły z niego, ale to że jeździli dwa razy droższymi TDIkami które kopcą, nie hamują to i tak
Słysząc hasła typu "a ja to jeżdżę z dowodem do Wiesia koło Pacanowa, ona nawet nie patrzy na auto, za dużo ich się w życiu naoglądał" chce mi się płakać.
@dprzypau: według niektórych: nie jesteś typowym Polakiem
powinieneś oszczędzać na częściach
badania robił za flaszkę u znajomego co przepuści najgorszy szrot
mieć łyse opony
no i blokować lewy pas
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ja tam zawsze jak mam jakieś wątpliwości, to nawet
Komentarz usunięty przez moderatora
@1severian:
Gdyby co 6 auto było niesprawne, to Niemcy jako kraj, by przodował w statystykach wypadków.
Kiedyś, przy podobnej dyskusji, sprawdziłem oficjalne statystyki Policji. I jako przyczynę wypadku: "niesprawny pojazd" była tak mała liczba, że w zasadzie była poniżej błędu statystycznego.
"Nie jestem za tym by karać właścicieli stacji diagnostycznych, którzy zatrudnią takiego diagnostę przymykającego oko"
To właścicielom stacji zależy aby diagnosta przymykal oko.
Jak NIK sprawdził te setki tysięcy? Podjechali pod hipermarket pokazali palcem, powiedzieli "te pod ścianą są niesprawne" i przemnożyli przez ilość marketów w Polsce?
Raport policji
@jarek159:
A pomyslałeś, że przyczyną może być coś innego czy od razu zakładasz, że to zawsze niesprawność.
A tu może być, że kierowca sięgnął po coś z fotela pasażera/schowka/ zmieniał stację w radiu, zagapił się na coś na poboczu i nieświadomie skręcił kierownicą. Może dziecko z tyłu zaczęło płakać i się odwrócił. Pójście na czołówkę
Według nie wiele nie odbiegasz od prawdy.
W statystyce nazywa się ekstrapolacją i jest stosowane w badaniach marketingowych czy sondażach wyborczych. Żeby przebadać pewną zbiorowość, należy wyznaczyć z niej reprezentatywną grupę i sprawdzić, jak rozkładają się w niej cechy, na których nam zależy, a wyniki przekładamy
Mój brat służbówką najechał na tył innego samochodu. Policja przyjechała na miejsce i zaczęła się nagonka. Samochód pojechał do biegłego i ten potwierdził wersję brata o uszkodzonych hamulcach (strzelił
Stacja ma prywatnego właściciela, biznesmena, dla którego liczą się TYLKO pieniądze, więc powtarza jak mantrę swoje "podbijajta, podbijajta". Jak jest negatyw to klient wielce niezadowolony, ucieknie na inną stację za rok... nie może tak być - "podbijajta, podbijajta". A diagnosta cóż... chce mieć pracę, chce mieć płacę - ryzykuje. Albo podbija z usterkami albo nie wpisuje badania i zaprasza po naprawie ale śladu
Nie wróciłem już nigdy do tych dwóch poprzednich.
@Glaca: Nie działa nie dlatego że jest prywatny tylko dlatego że sam pomysł obowiązkowych przeglądów jest bzdurą. To traktowanie ludzi jak bydło. Są kraje jak USA gdzie nie ma w ogóle przeglądów i jest dobrze.
Zresztą tak jak sam piszesz przeglądy u nas to lipa a mimo to wypadki spowodowane złym stanem technicznym to kilka %. Zamiast zaostrzać przepisy i traktować
Samochody z leasingu o których mówisz, są zazwyczaj na firmy. Sam w pracy jeżdżę dwuletnim samochodem i sąsiad myśli, że to mój.
Mnie na dwuletnie auto nie stać.
2004-5 to też już auta mające 13 lat.
@awcalezenie: Większość Polaków nie żyje na jakiś wypiździewach, gdzie nawet pks nie dojeżdża.
Poza tym, bez przesady też w drugą stronę. Diagnosta ma prawo skierować do serwisu każde auto z np: luźnymi elementami gumowymi zawieszenia. Czasem słychać, że stuka czasem nie, niebezpieczne
Po co porównanie z Niemcami? Mielibyśmy tyle koncernów, to byśmy uwalali co drugie auto.
Ciekawe, czy temat się szybko skończy, czy ten lobbing, że uwalamy mniej niż Niemcy będzie trwał do skutku?
@RaPi: jak wyżej
Strach pomyslec co bedzie od marca, jak badanie spalin bedzie obowiazkowe!