Odkąd pamiętam, traktuje film jako sztukę. Myśle, że sami pionierzy filmu tak na to patrzyli - wszak nie tylko możesz nagrać na taśmę fragment rzeczywistości, ale także nadać mu kontekst.
W nadawaniu kontekstu, czytaj: w tworzeniu pełnych napięcia scen i wbijającej w fotel akcji, Nolan jest absolutnym mistrzem świata.
Fabuła nie jest dla mnie w filmie ważna, jeżeli potrafi się ją dobrze ukazać. A filmy Nolana brylują właśnie w tym, że są
Najlepiej jak z ziemi startują przy pomocy tych dodatkowych zbiorników na paliwo, a z tej morskiej planetki co jest X razy cięższa od ziemi to tym zwykłym silniczkiem. Fuck logic :) Tak durny film jakich mało. Najgorsza produkcja Nolana.
@themusk: skoro wiedzieli, że na tej planecie czas się tak ślamazarnie wlecze, to czemu nie przewidzieli, że wylądują zaledwie chwilę po tamtym pierwszym statku co miał ją zbadać?
To chyba pierwszy film który zagroził Requiem for a Dream w moim prywatnym rankingu soundtracków. Sam film był dobry (chociaż do wielu rzeczy można się doczepić), ale soundtrack to jak dla mnie prawdziwy majstersztyk - tylko koniecznie musi być grany na dobrym sprzęcie z mocnym #!$%@?ęciem.
Komentarze (191)
najlepsze
W nadawaniu kontekstu, czytaj: w tworzeniu pełnych napięcia scen i wbijającej w fotel akcji, Nolan jest absolutnym mistrzem świata.
Fabuła nie jest dla mnie w filmie ważna, jeżeli potrafi się ją dobrze ukazać. A filmy Nolana brylują właśnie w tym, że są
Tak durny film jakich mało. Najgorsza produkcja Nolana.