Zarzuty o mobbing, nepotyzm i mrożenie starego mięsa w Dino.
Jedna z kierowniczek regionalnych sieci Dino jest oskarżana o stosowanie mobbingu wobec swoich podwładnych, zatrudnianie rodziny i znajomych, a także o zmuszanie pracowników do mrożenia lub kupowania starego mięsa
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- 121
Komentarze (121)
najlepsze
To takie dziwne, że na brakujące wakaty zatrudniane są nowe osoby? Jak narazie to wygląda na to, że kogoś mocno z tyłu zabolało, że wrócił po zwolnieniu na kasę a była taka ważna, kierowniczką była xD.
Dlaczego to zawsze zielonki walą takimi tekstami?
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Na zadupiach tak jest wszędzie, ale ludzie ani nie zrezygnują z pracy, ani tym bardziej nie pójdą się sądzić - pracy na zadupiach, szczególnie dla mało wykształconych ludzi blisko emerytury nie ma.
Smutne w cholerę.
Błąd, nie zgodzę się chyba że mówisz o zachodnich sieciach na zachodzie, bo w polsce,
Zagraniczne mega korpo-sklepy to ten sam syf, milony menagerów, regionalnych, sralnych, kierowników wyższego, niższego, średniego, półśredniego szczebla. Hierarchia jest tak ogromna, że nie ma z kim rozmawiać są tylko wytyczne od "tajemniczych ludzi x" i nawet nikt nie wie kto kim jest. Taki sam nepotyzm, a tak rozbudowany aparat administracyjny napędza to, wałki, janusze i
elo, z fartem, mordeczko xD
Przecież ten sklep to Społem 2.0 Podobny układ, drożyzna, niezgadzające się ceny albo ich brak.
Są też plusy: Są niszowe produkty których nie ma w "zachodnich" marketach, jest osobne stoisko mięsne i obsługa jest uprzejma.