AMA - pośrednik w obrocie nieruchomościami
Zapraszam do AMA z pośrednikiem w obrocie nieruchomościami - wcześniej przez ponad 2 lata praca dla kogoś, aktualnie na etapie otwierania działalności. Tematów sporo - od spraw urzędowych, przez skomplikowane transakcje, po wałki robione przez strony transakcji i pośredników. Pytajcie o co chcecie.
c.....s z- #
- #
- #
- #
- 638
Komentarze (611)
najlepsze
Natomiast jeśli chodzi np. o lokalizację to często jest ukrywana przed podpisaniem umowy pośrednictwa jeśli nie ma z właścicielem umowy wyłącznościowej ze względu na minimalizowanie ryzyka biura. Nagminnie kupujący widząc ogłoszenie pośrednika próbują sami dotrzeć do właściciela i obejść pośrednika. Jeśli lokal
Kiedy kupowałam mieszkanie sama wertowałam internet. Jakie było moje zdziwienie kiedy dzwoniąc na niektóre ogłoszenia okazywało się że prowadzone są przez pośrednika. I co? Mimo że nie zlecałam takiemu pośrednikowi pracy, nie chcieli mi pokazać mieszkań bez podpisania umowy (mimo że taką umowe mieli już ze sprzedającym). Podpisanie umowy wiązało się z zapłatą prowizji przeze mnie przy kupnie.
1. Zawsze płacisz podwójną prowizję. Nawet jeśli pośrednik nie bierze prowizji od kupującego, to płaci za niego sprzedający i odbija to sobie w cenie. Więc i tak i tak zapłacisz. Ja zawsze staram się brać prowizję tylko właściciela (oczywiście płaci podwójną i tłumaczę, że odbije to sobie w cenie), żeby nie użerać się z kupującym, ale nie każdy sprzedający się na to zgadza. Stąd prowizje od kupujących. Co do podpisywania
- nie mieszkają na miejscu i nie mogą się sami tym zająć
- nie mają czasu
- nie chce im się zajmować samemu
- nie znają się na tym i wolą zlecić kompetentnej osobie
- boją się, że sami się w coś wkopią.
Generalnie poza wystawieniem oferty i doliczaniem prowizji zajmujemy się: przygotowaniem oferty i zdjęć, prezentacjami, weryfikowaniem stanów prawnych, załatwianiem dokumentów
Zdarza się też, że klienci mają abstrakcyjne wymagania i takich nieruchomości na sprzedaż po prostu nie ma (albo są, ale nie za taką cenę jaką by chciał klient), więc nie ma co mu pokazać, to wysyła się co jest.
1. Po co zdjęcia, które nic nie przedstawiają w ogłoszeniu, typu zdjęcie zbliżenia kibla lub frontu drzwi? Po co ogłoszenia z ilością zdjęc 4 lub 5.
2. Rozumiem, że wstawiacie ogłoszenie i może musicie trochę za nie zapłacić, ale bierzcie prowizję od sprzedającego/wynajmującego. To on przyszedł do waszego biura i to jemu zależy na wynajmie. Ja jako najemca sam szukam ogłoszeń w internecie, pośrednik nie ułatwia mi życia
1. Fatalne zdjęcia to największa zmora pośredników, zwłaszcza tych z ciulowych biur bez szkoleń
2. Zasada taka sama jak w przypadku kupującego. W innym poście postaram się wytłumaczyć dokładnie na czym polega idea brania prowizji od kupującego / najemcy i moja opinia na ten temat. Jak nie zapomnę to Cię zawołam, bo nie jesteś jedyną osobą o to pytającą.
3. To trafiasz na dziwne biura. Normą jest oglądanie nieruchomości w