„Dzieci? Niech zostaną w domu! Na naszym weselu bawią się tylko dorośli”
Na Facebooku madki szaleją. Że niby brak zaproszenia dla dzieci to brak szacunku dla zaproszonych.
kalakatakimulu z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 794
Na Facebooku madki szaleją. Że niby brak zaproszenia dla dzieci to brak szacunku dla zaproszonych.
kalakatakimulu z
Komentarze (794)
najlepsze
@Szykotym87: A jako co ma być postrzegane wesele?
Zdrowie tych ludzi ;-)
Godz 15, najpierw błogosławieństwo. WIADOMO.
Jade pod wskazany adres, przy drodze pojawiają się znaki że krowy wychodzą na drogę, oho #!$%@? Piździszew Dolny welcome to, no ale co, praca to praca. Podjeżdżam pod hacjende, przypomina bardziej lepianke
No i kurła prawidłowo!
Qrde ludzie jaki popłoch w rodzinie, że brak szacunku, że nienawidzimy gowniakow, że co one nam zrobiły( ͡º ͜ʖ͡º)
Rada : trzeba mieć w dupie konwenanse, i tak przyjdą
Ale jest na to rada - postanowilismy rowniez nie zapraszac rodziny z ktora od lat nie ma kontaktu czy jakis stryjow od strony babci dziadka etc... To dopiero wywolalo bo dupy.
Nasze wesele, za moje pieniądze i bedzie tak jak chce - na wesele zapraszam i ten komu zależy zawsze sobie poradzi.
A ty człowieku wypierdziel się z hajcu, żeby ciocia z Łomży pomachała nóżka ¯_(ツ)_/¯
Na weselu nie ma być : dzieci
2. Strasznie kretyński ten blog. Dzieci = impreza przy Kubusiu. No tak, całkiem życiowe. Dokładnie tak się odbywają wszystkie wesela z dziećmi.
3. Widać, że już pokolenia dzieci wożonych limuzynami na 1. komunię
@kosma1:
zeby sie bawic?
Jeśli komuś zależy na tym, aby być na weselu, to na te jedna noc znajdzie opiekę, czy to poprosi babcię czy odda dziecko siostrze/bratu czy po prostu załatwi opiekunkę.
@masz-racje: Jak zapraszasz najbliższych i przyjaciół, a w głowie ci wyłącznie koperty z hajsem, to im szczerze współczuję.
Jak ja nienawidzę tych wesel...
@PC86: Korwa, niestety czasem się nie da. Nawet jak wiedzą, że pijesz tylko piwo a Twoja żona tylko martini. Na jednym biegałem do nocnego... na drugim już nie musiałem biegać.( ͡º ͜ʖ͡º)
@velldrin: Co lepiej widzą ich pierwszy raz w życiu, drugi raz zobaczą na jakiejś stypie...w zupełnie innym miasteczku.
- przyjść i zaraz uciekać bo dziecko musi iść spać,
- nosić po parkiecie dziecko w słuchawkach i pieluszce,
- zagłuszać księdza, przysięgę, organistę i skrzypce
to lepiej niech nie przychodzi wcale, bo tylko
Śmieszy mnie tylko ból dupy że ktoś chce BOJKOTOWAĆ ich święto. Co innego też dzieci znajomych a co innego najbliższa rodzina. Podobnie dziecko 2 letnie to nie to samo co 15 letnie.
Na każdym weselu, na którym byłem, dzieciaki sobie ganiały, ich rodzice pili ciutkę mniej, póki się nie wyszumiały i nie poszły spać. Na pewno bawiły się przednio - mogły poznać inne bachory z rodziny, sala duża, zawsze jakieś atrakcje dla dzieci przygotowane. A ci, którzy przyszli bez dzieci (w tym ja) mieli je w nosie.
Kilka dni temu był w anonimowych wpis o pomyśle zorganizowania wesela bez alkoholu. Wtedy wykopki miały zdanie odmienne o 180 stopni, że wesele jest dla gości i tradycja itp.