Biedronka to tak BIDRA. Za każdym razem trzeba pilnować cen, promocji itp. itd. Ostatnie przygody: 1. Promocja na produkty Madero 50% drugi produkt: dwa Kechupy, dwie musztardy. Promocja naliczona tylko na musztardy. 2. Zapachy do samochodu. Cena na półce promocyjna, w gazetce ten sam produkt, na kasie cena regularna i kasjerka się kłuci ze mną, że to inny produkt. 3. Piwa Carlsberg. Kup 4 dostaniesz rabat, tak etykieta wskazuje. przy kasie zero
@eragonn14: ja sie doczepilem do jednego bo mi sie nie chce z reszta dyskutowac. Jak bylem swiadkiem klotni o ceny, to zazwyczaj okazywalo sie, ze cena za inny produkt. Gramatura typ kolor itd. A za to w samoobslugowych sklepach w wiekszosci wypadkow odpowiedzialni sa klienci, wezmiec 2/3 szt zeby porownac, odlozy do zlego koszyka i juz jest dramat.
Punkt z czytnikiem cen tez jest imho z dupy, bo to ten sam
W Biedronce brak cenówek to norma. Totalny burdel na sklepie, pracownicy chodzą w jakiś łachmanach, często podartych koszulkach. Polecam przejść się do Lidla. Wszystko na swoim miejscu, ceny towarów zawsze na półkach no i zwróćcie uwagę jak wyglądają pracownicy - każdy w jasnej, wyprasowanej koszuli, czarne spodnie no i interkom na uchu do komunikowania się z resztą zespołu, a nie darcie ryja przez pół sklepu: "Halyna stań na kasie bo ja mam
@qrk: Mam do Biedronki jakieś 200 m i mogę tylko potwierdzić to, co piszesz. Dodatkowo zawsze stoi się długo w kolejce do kasy. Generalnie nie lubię tam chodzić. Wczoraj podjechałen na zakupy do Lidla, dawno tam nie byłem i miłe zaskoczenie. Z głośników sączyła w miarę cicho się miła muzyczka, czysto, duże przestrzenie między półkami. Przy kasie mała kolejka. Czyli można!
@Woo15: Kolejki to w biedronce niestety tradycja, oni mają chyba taką politykę, żeby nie za dużo ludzi robiło przy kasie, tylko zajmowało się inną robotą na obiekcie, żeby nie "marnować" czasu, tak mi się wydaje, bo nie wiedziałem ani jednej biedronki w której nie ma kolejek.
biedronka najgorszy syf. mam wrażenie, że niezłą kase robią na tych 'pomyłkach' bo przecież nie każdy od razu sprawdzi rachunek za 100 czy 200zł jak robisz duże zakupy.
moja sytuacja z przed tygodnia, patrze Actimel 8 sztuk przeceniony na 2.99 z 7.99 mimo, że tego nigdy nie pije to mówie biore bo prawie za darmo na kasie oczywiście cena wyszła 7.99 mówie do babki, że jest inna cena na etykietce a ta
biedronka czyli zasyfiona podłoga, kilometrowa kolejka do kasy praktycznie zawsze, słaby wybór gorszej jakości produktów i tutaj dodajmy wcale nie takich tańszych od konkurencji, do tego brak pracowników, którzy wykorzystywani są jak w obozie pracy. Unikam biedronek zawsze jak to możliwe.
Najlepsze i tak były czekolady duże Milki za 0,99 zł. A normalnie kosztują 10. Błąd był przez godzine, po pół przyszło info żeby nie sprzedawać ale czekolada znikła z półek, gdzie większość została wykupiona przez pracowników, a resztę wzięli klienci którzy się wrócili jak ogarnęli ile zapłacili ( ͡°͜ʖ͡°)
@Niukron: Taki sam numer raz był w biedrze z zupkami dla niemowląt, normalnie cena chyba coś 3,5zł i taka normalnie na etykiecie a przy kasie okazało się że wbiło po 0.99zł więc cofam się i biorę wszystkie, jadę do drugiej biedry też biorę wszystkie, w 3 i 4 już nie było ktoś mnie uprzedził albo wycofali ( ͡°͜ʖ͡°)
Biedronka ma ogromny problem ze wszystkim. Burdel w sklepach, palety z towarem stoją wszędzie bo w magazynie nie ma miejsca, zastawione wyjścia ewakuacyjne a odnośnie cen to można książkę napisać. Po pierwsze połowy cen nie ma na półkach a jak są promocje to dopiero zaczyna się jazda bez trzymanki. Raz wywieszą cenę z promocją, raz jest cena bez promocji bo nikt tego nie kontroluje i nie aktualizuje. Jednym słowem dno...
Ogólnie biedronka ostatnio świruje. W mojej jest od grubo ponad miesiąca "Ceny w czytniku mogą się różnić od faktycznych. Obowiązuje cena przy kasie". I wychodzi na to, że nie wiem co ile kosztuje bo kartki z cenami są przy co 5 produkcie.
@stateknaniebie: proste, robisz zakupy normalnie, a z każdego produktu którego cena w kasie będzie inna, rezygnujesz. Jak się zacznie zbierać mały stosik kasjerce to może kierownik ogarnie ten #!$%@?.
W olsztynie w viktorze taka jedna blondyna z biedry, nie wiedziała co to za bułka, wyjęła z siatki, złapała za nią i pokazywała swojej koleżance pytając ją o kod do tej bułki. Trochę obrzydłem wtedy. Dziwię się tylko, że facet co wtedy chciał kupić tą bułkę nie zwrócił jej uwagi
Komentarze (299)
najlepsze
1. Promocja na produkty Madero 50% drugi produkt: dwa Kechupy, dwie musztardy. Promocja naliczona tylko na musztardy.
2. Zapachy do samochodu. Cena na półce promocyjna, w gazetce ten sam produkt, na kasie cena regularna i kasjerka się kłuci ze mną, że to inny produkt.
3. Piwa Carlsberg. Kup 4 dostaniesz rabat, tak etykieta wskazuje. przy kasie zero
@dymaczdusz: to bzdura i kto niby mialby ci te kare nalozyc?
Pomijam ze uzywasz slow ktorych znaczenia nie rozumiesz:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Grzywna_(prawo)
Punkt z czytnikiem cen tez jest imho z dupy, bo to ten sam
Wczoraj podjechałen na zakupy do Lidla, dawno tam nie byłem i miłe zaskoczenie. Z głośników sączyła w miarę cicho się miła muzyczka, czysto, duże przestrzenie między półkami. Przy kasie mała kolejka. Czyli można!
mam wrażenie, że niezłą kase robią na tych 'pomyłkach' bo przecież nie każdy od razu sprawdzi rachunek za 100 czy 200zł jak robisz duże zakupy.
moja sytuacja z przed tygodnia, patrze Actimel 8 sztuk przeceniony na 2.99 z 7.99 mimo, że tego nigdy nie pije to mówie biore bo prawie za darmo
na kasie oczywiście cena wyszła 7.99 mówie do babki, że jest inna cena na etykietce a ta
2,99 - 100%
7,99 - x
x=7,99x100%/2,99
x=~267,22%