Wracam z pracy i pracuję za szkołę. Rodzice, dlaczego na to pozwalacie?!
"Najgorsze są weekendy. Ja siedzę nad lekcjami pół dnia – sprawdzam zeszyty, czytam, co mój syn musi umieć. Potem on siada do lekcji, też na kolejne pół dnia. Jestem wyczerpana i wściekła! A szkoły najwidoczniej wymagają od nas pełnego poświęcenia. Wracam z pracy do domu i pracuję za szkołę."
joel_str z- #
- #
- #
- #
- #
- 380
Komentarze (380)
najlepsze
@EdekMoczygeba: Czytaj 99% wykopków. Już to pisałem wielokrotnie 99% wykopków to debile.
Średnio?
To jak jeden dzieciak idzie do tablicy to reszta ma słuchawki z muszą i opaski na oczach?
Na lekcji dzieci pracują same a do domu litania dla rodziców co dziecko musi umieć na jutro.
@fryferykkompot: o tej matce świadczy bardzo dobrze, bo spędza czas ze swoim dzieckiem, zamiast oglądać trudne sprawy czy inne gówno seriale
@zimnylehc: Co to za debilne myślenie, po szkole zero przerwy tylko odrazu do biurka i siedź czytaj, rozwiązuja zadania z matmy i fizyki bo masz wąskie horyzonty. Szkoda że sam tak nie robiłeś, ewidentnie masz wąskie horyzonty. Zero spotkań z kolegami, filmów, gier, wyjść, żadnej zabawy bo trzeba
Z długiej dyskusji wyszły właściwie trzy wnioski. Pierwszy, nauczyciele to życiowe przegrywy, ludzie którzy za gówno pieniądze siedzą i użerają się z dzieciakami, co najważniejsze, w ogóle się nie rozwijają, nie wychodzą ponad to czego "uczą".
Drugi, szkoła powoduje niechęć do praktycznie
@pies_harry: Podobnie miałem z fizyką. Zawsze uważałem (i nadal uważam) że jest cholernie fascynująca, ale 'szkoła' sprawiała, że jej nienawidziłem. Po lekcjach chodziłem po księgarniach i antykwariatach (tak, stary jestem) i szukałem jakichś książek typu 'fizyka dla debili'.
Dobrze że informatyka za moich czasów była w szkole gówno warta, to akurat IT mnie pochłonęło :D.
Rodzice zawsze powtarzali mi dwie rzeczy:
I tu mieli namyśli, że po powrocie ze szkoły, zjedzeniu obiadu, 30 minutach odpoczynku powinnam siąść do lekcji. By nie rozpraszać się zbytnio koleżankami, grami, telewizją.
Jednocześnie znajdując umiar, mówili
@Stalowa_Figura: wszystko fajnie aż Ci się nie trafi taki mały zjeb bez zainteresowań i jakichkolwiek ambicji
@ipoproblemie: każde dziecko ma w sobie pełno zainteresowań - wszystko wokół jest nowe. Trzeba tylko oderwać się od:
(do wyboru)
- flaszki
- menelstwa pod blokiem
- facebooka
- kolegów pod budką z piwem
- kanałów sportowych
- gabinetów kosmetycznych
- przyjaciółek w kawiarni
- kumpli na siłce
i znaleźć dla dziecka te szokujące 30 minut
Jednym z celów, welp, "chodzenia do szkoły" jest uczenie dzieciaka odpowiedzialności i systematyczności - a jak się ma tego nauczyć, skoro mamusia lata jak kot z pęcherzem i ogarnia wszystko za
Nie wiem jak teraz, ale kiedyś to z 80% prac domowych to właśnie język polski i obcy, matematyka i fizyka. Do innych przedmiotów to czasami było trzeba coś odrobić na następne lekcje a
wyczhodzi więc na to, że jest to jakiś wyjątek od reguły.
Wracasz z pracy i nagle masz listę zadań dziecka w stylu 'naucz się wierszyka, zrób to to i
System edukacji w Polsce jest niesamowicie przestarzały i pewnie tyle samo dobrego wnosi co szkód psychologicznych.
Ale wykopki muszą dowalić innym, szczycić się że ten system udało im się przetrwać i mają to już z głowy.
Gdy ktoś ma więcej odwagi by coś powiedzieć głośno i próbuje wprowadzić zmiany na lepsze to zamiast dołączyć #!$%@? się mu tutaj.
Wystarczy przeczytać kilkanaście komentarzy i wszystkiego się odechciewa. Tyle zepsucia,