Wracam z pracy i pracuję za szkołę. Rodzice, dlaczego na to pozwalacie?!
"Najgorsze są weekendy. Ja siedzę nad lekcjami pół dnia – sprawdzam zeszyty, czytam, co mój syn musi umieć. Potem on siada do lekcji, też na kolejne pół dnia. Jestem wyczerpana i wściekła! A szkoły najwidoczniej wymagają od nas pełnego poświęcenia. Wracam z pracy do domu i pracuję za szkołę."
joel_str z- #
- #
- #
- #
- #
- 380
Komentarze (380)
najlepsze
Poza tym WP i juz wiem, że historia wyssana z palca ( ͡° ͜ʖ ͡°)
" W mojej gminie Czerwonak koło Poznania jest realizowany projekt 'Czerwony pasek w zasięgu ręki'. Finansowany ze środków unijnych, więc zajęcia są za darmo. Jest limit uczniów w jednej grupie, ale udało mi się zapisać syna na matematykę, angielski, niemiecki i biologię."
Żadnych innych rad jak sobie z tym poradzić.
gdyby dziecko nie musialo 7h+ siedziec w szkole to moze poswiecilo by ten czas na przedmioty ktore go interesuja a nie te ktora sa mu zbedne
Rano do szkoly, pozniej caly dzien zakuwanie na nastepny dzien...nie milo wspominam te lata
Komentarz usunięty przez moderatora
Potem wychodzą takie miernoty niezaradne życiowo. Prawdziwy rodzic daje szansę dziecku się wykazać samodzielnością i UFA w jego możliwości. Takie dziecko też powinno być odpowiednio motywowane,
Szkola nie jest od wychowania tylko od przekazywania wiedzy (a konkretnie od przerabiania materialu ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
Pokolenie durnych gimbusow zaczelo miec dzieci i pisza w necie te swoje madrosci. Program masakrycznie okroili, poziom wiedzy drastycznie spadl, a oni dalej placza.
Zakop.
A i jeszcze jedno szkoła w statucie ma brak prac domowych na weekend.
@Bilut: Zadania domowe jak element wychowawczy?! Ciekawa teoria, bo zawiera w jednym od "Per aspera ad astra" do "Arbeit macht frei"...
Szkoła ma nauczać, a nie rodzic, dokładnie odwrotnie jak w przypadku wychowania. Dość często musiałem siedzieć ze swoimi dziećmi, bo nauczyciel matematyki był kretynem skoro nie był w stanie przekazać podstaw tej dziedziny nauki. Podatki zaś w swym uposażeniu chętnie