Znam 12letniego chłopca z ADHD. I z obserwacji powiem, że to nie jest tak jak się przedstawia "niegrzeczne dziecko". Dobrze się uczy, grzeczny, uprzejmy, ale przebywając przy nim widać jego tak jakby pobudzenie, raz mówi o jednym za chwilę coś innego, ciężko mu usiedzieć w jednym miejscu, da się zauważyć taką inność, nie jak przy po prostu rozpieszczonym bachorze.
@Postronny: Zgadza się. Też miałem do czynienia z dziećmi, które ewidentnie były rozpuszczonymi, histerycznymi bachorami i z takimi, u których widać było poważny problem gdzieś wewnątrz. To są dwa różne stany. Z drugiej strony: moja córka kiedyś w teatrze nie mogła usiedzieć z wrażenia na miejscu i zaczęła się wygłupiać. Właziła mi na kolana, schodziła, znowu właziła, machała głową i nogami. Aż w końcu szturchnęła jakiegoś dzieciaka obok, który po prostu
za moich czasów nikt nawet nie słyszał o żadnych dys-d!%%#izmach a ortografie każdy jakoś opanował to samo z tabliczką mnożenia, może by tak wprowadzić przepisy że ciepiący na dysgówna nie mają możliwości posiadać prawa jazdy :) podejrzewam że nagle to by spowodowało znaczący spadek zachorowalności na dysd!%%#zmy.
No i zaczęło się... Teraz wykopowicze będą prześcigać się w stwierdzeniach, że kiedyś to nie było ADHD, dyskalkulii, dysleksji i innego dys... ale za to ojciec prał was paskiem i się nauczyliście. Te zaburzenia na prawdę istnieją! Problemem jest tylko wydawanie zaświadczeń komu popadnie bez prawidłowej diagnozy. Dziecko z ADHD to nie rozwydrzony bachor, tylko dziecko nadpobudliwe ruchowo, będzie grzeczne, nie będzie łobuzem, ale będzie się wiercić w ławce.
Sam mam ADHD stwierdzone, ale nie uważam tego za coś, co może przeszkadzać w życiu... Nigdy nie tłumaczyłem się niczym "bo ja mam adhd i mi wolno" tylko chciałem być traktowani jak inni...
Opowiedz 100% szczerze jak to się stało, że dostałeś taką diagnozę - wystawia ją bowiem psychiatria. Opowiedz dokładnie od czego się zaczęło, czy potrzebowałeś do czegoś takiej diagnozy i czy dają Ci jakieś psychotropy na to.
Proszę Cię o to, bo uważam że warto się ze społecznością podzielić prawdą o tym jak to jest naprawdę z tą psychiatrią i ja np. nie mam nic w tej kwestii do ukrycia, a
Hmm, kto wie, może jeszcze za naszego życia naukowcy dojdą do wniosku, że, uwaga, uwaga... WSZYSCY JESTEŚMY RÓŻNI !!!
I że nie każdy sprawdza się we wszystkim !!!
Rzecz jasna, przełożenie tego na rzeczywistość będzie takie, że zamiast opracować jakiś rozsądniejszy system edukacyjny, każdy uczeń dostanie osobnego nauczyciela, bo mądre głowy dojdą do wniosku, że nie da się w obrębie jednej klasy skupić ileś tam dzieciaków i nauczyć je czegokolwiek, skoro każdy
Komentarze (131)
najlepsze
Kiedyś jak Ociec szedł na wywiadówkę, to następnego dnia w szkole nie było dysleksji i dysgrafii.
A teraz jeszcze doszła dyskalkulia. :)
http://www.wszystkozestrusia.pl/images/pas_lus1.jpg
dawkować domięśniowo. Pomagało do XX wieku.
Ja jak byłem młodszy dostawałem czasem lanie jak coś przeskrobałem, ani nie wyrósł ze mnie aspołeczny psychopata ani rodziców nie uważam za sadystów.
Komentarz usunięty przez moderatora
Opowiedz 100% szczerze jak to się stało, że dostałeś taką diagnozę - wystawia ją bowiem psychiatria. Opowiedz dokładnie od czego się zaczęło, czy potrzebowałeś do czegoś takiej diagnozy i czy dają Ci jakieś psychotropy na to.
Proszę Cię o to, bo uważam że warto się ze społecznością podzielić prawdą o tym jak to jest naprawdę z tą psychiatrią i ja np. nie mam nic w tej kwestii do ukrycia, a
I że nie każdy sprawdza się we wszystkim !!!
Rzecz jasna, przełożenie tego na rzeczywistość będzie takie, że zamiast opracować jakiś rozsądniejszy system edukacyjny, każdy uczeń dostanie osobnego nauczyciela, bo mądre głowy dojdą do wniosku, że nie da się w obrębie jednej klasy skupić ileś tam dzieciaków i nauczyć je czegokolwiek, skoro każdy