Minister Zdrowia uruchomił wiosną zaledwie 1916 rezydentur.
W całej Polsce 6 lekarzy będzie mogło wybrać specjalizację dermatologiczną, 7 alergologię, 3 (!) endokrynologię, 5 gastroenterologię, zaledwie 16 kardiologię, a 5 neurochirurgię. Na specjalizację z transplantologii nie ma ani jednego miejsca.
TetraHydroCanabinol z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 184
Komentarze (184)
najlepsze
Za dziesięć lat będziemy z łezką w oku wspominać dzisiejszą dostępność do lekarza.
Prywatny ubezpieczyciel tak cię wyrucha że nawet sprawa w sądzie nie pomoże.
Endokrynologię ciężko zrobić nawet na wolontariacie, są jakieś konkursy, liczą średnią, żeby pracować za darmo.
Państwo z patyków i gówna.
Orientuje się ktoś, jakie są ustalenia z lekarzami po strajku? Miała być zwiększona liczba rezydentur, szczególnie na kierunkach, których w Polsce jest niedostatek - i nie widzę różnicy. W poprzednich latach przedstawiało się to tak:
- 4105 miejsc rezydenckich na jesień 2018 roku
- 1903 miejsca rezydenckie na wiosnę 2018 roku
- [4097 miejsc rezydenckich na jesień 2017 roku](https://www.gov.pl/web/zdrowie/liczba-przyznanych-miejsc-rezydenckich-dla-lekarzy-i-lekarzy-dentystow-ktorzy-rozpoczna-specjalizacje-na-podstawie-postepowania-kwalifikacyjnego-przeprowadzanego-w-terminie-1-31-pazdziernika-2017-r.)
- 1896 miejsc rezydenckich na wiosnę 2017 roku
@jagoslau: Dokładnie to takie.
-500 plus na pierwsze dziecko,
-dodatkową jednorazową jałmużną dla emerytów
-obniżką PIT ale tylko dla tych, którzy i tak nic nie zarabiają
a ostatnio wydłużeniem urlopu
a to, że w polsce przez niedofinansowaną opikę zdrowotną umiera się na SOR-ach i w szpitalach to nikogo z rządu nie interesuje - trup nie zagłosuje, co
@mojemirabelki - no i co z tego, że miał tylko 15 min? Skoro najwęższym gardłem w poradniach są limity narzucone przez NFZ. Mógłby chcieć przyjąć więcej, ale nie może, bo taki ta
@klonopin-retard: a jak to się załatwia? Bo mam leasing i fajnie by było, jakby mi ktoś do niego dopłacił. Nie musiałbym tak tyrać na ratę :)
i max 2 samouków ( ͡º ͜ʖ͡º)
I wsio jasno. To słowa profesora, który "zrobił" doktorat z tematu, o którym nie ma pojęcia, a profesurę rękami rezydentów, piszących za niego prace, bo inaczej nie podpisze im papierka. Prywatnie gość zarabia(ł?) bardzo dobrze na ludziach umierających na raka, zatajając przed nimi darmowe programy testujące nowe, skuteczniejsze terapie.
Jego syn miał zaklepane miejsce na