Na pierwszej randce zapytałam go o zarobki. Wpadł w szał i uciekł
Przyszły betabankomat spodziewał się pewnie jakiegoś romantyzmu, a to przecież miała być rozmowa stricte biznesowa. Przecież sprzedaż formalnych praw do swojej d*** to nie jest sprawa błaha. W tym sensie rozumiem kobiety.
M.....s z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 370
Komentarze (370)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Takze jesli ziwazek mialby stac sie wieloletni czy nawet z dziecmi.
Ja bym odpadł już znacznie wcześniej. Po prostu olewam kobiety nie okazujące zainteresowania.
Jeżeli ktoś poważnie podchodzi do kwestii poznawania kogoś, ma szacunek do drugiej osoby..
Podam wam prosty przykład, na przykładzie spotkania się z trzema kobietami z
Skończyłem "uganiać" się za kobietami. Znam swoją wartość, mam swoje zasady i oczekiwania, wiem co jestem w stanie zaoferować, w związku poważnym też już byłem, i od drugiej strony oczekuje takiego samego podejścia jakie ja mam, i kobieta też musi coś sobą reprezentować. Granie niedostępnej, facet jest facetem więc ma płacić, ma
Ciekawe jakby zareagowała ;)
Komentarz usunięty przez moderatora
A jak kogoś takie pytania bolą to może jest problem gdzieś jeszcze ;)
Aha ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Supermodified: Gdy poznałem swoją różową pracowała na kasie w bidronce a ja próbowałem szczęścia w DG. Gdy poważniej zachorowałem ogarniała dom, pracę i codziennie przywoziła mi obiady. Teraz pracuje w jednej z największych firm w Polsce na dobrym stanowisku. Mamy podobne zarobki i nie
I to jest właśnie preludium do dramatu i objaw naszej męskiej głupoty. Jeżeli potraktujemy przyszłą partnerkę jako wyrafinowaną sukę której albo będziemy się opłacać albo nie, to już przegraliśmy. I TO BĘDZIE NASZA FACETÓW WINA.
Pamiętajcie młodzi adepci sztuki, że jeśli chcesz obecnie wyrwać fajną dziewczynę, to MUSISZ przedstawić siebie jako osobę na której ona