Na warszawskich klatkach schodowych zachowały się plamy krwi Powstańców
Są ich dziesiątki, jeśli nie setki. "Żelazo z krwi wchodzi w reakcję z kamieniem. (...) Widziałem takie zjawisko na cmentarzu w Kutnie. Podczas walk w I w. św. jakiś ranny żołnierz pokrwawionymi palcami namazał krzyż. Znak przetrwał do dziś."
wyssanehistorie z- #
- #
- #
- #
- #
- 224
Komentarze (224)
najlepsze
@mateopoznan: z tego co widzę, na zdjęciu jest chemiczna pozostałość po krwii obrońców Warszawy i to faktycznie piękne świadectwo, a na pewno lepsze, niż kolejny kiczowaty pomnik.
Gdyby jeszcze tam dać tabliczkę skąd ta plama, to z pewnością wywołałoby to w wielu ludziach refleksję.
Takie w sumie powinny być pomniki: bez wulgarnej dosłowności i
Wierzę tylko w rzygi, które pięknie czyszczą kamień. Kiedyś pacjent zrzygał się obficie na schody, wymiociny leżały dobrą dobę ...po interwencji sprzątaczki w miejscu plamy wymiocin był piękny biały kamień ...kwach z rzygów pięknie wytrawił brud. :)
@newtonq: albo nazistów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Nawet najstarsi wiekiem lokatorzy nie znali ich pochodzenia, zaznaczając jednak, że zasiedlali ulicę dopiero po wojnie. Twierdzili, że nie powstały za ich bytności – były już wcześniej. Pojawiły się zatem przed 1945 r., czyli w 1944 r. Niestety, żaden z przedwojennych lokatorów do swego dawnego mieszkania nie wrócił – z ul. Oleandrów zginęli najprawdopodobniej wszyscy."