Film miał chyba za zadanie uspokoić ludzi a mnie raczej nastraszył. Po tempie wzrostu w porównaniu z innymi epidemiami widać, że teza jakoby wirus był dość niegroźny jest fałszywa. Za kilka tygodni zarażone będzie pół świata. Wtedy 2,5% to będą całkiem inne liczby.
Porownuja dane o wirusach ktorych epidemie sie skonczyly i trwaly w niektorych przypadkach latami, do wirusa ktory zostal zauwazony moze 1,5miesiaca temu i w zasadzie na tym etapie bije na glowe inne, chociaz sami chinczycy przestali liczyc bezobjawowe przypadki ktore sa nosicielami? Uspokoilo mnie to ( ͡º͜ʖ͡º)
@czarnoziem: Nie truj. Po tym jak ekipa z WHO wylądowała w tym kraju Chiny nagle potwierdziły dzisiaj 15000 nowych przypadkówi i 250 nowych zgonów. Hurr durr kołowrotek wełbie dane z wykopu.
Porównienie z EBOLą, IMHO, trochę nietrafione. EBOLA jest ułomna z tego względu że za szybko rzuca ludzi do łóżka, stąd nie rozprzestrzeni się tak szeroko i nie powinno się jej porównywać z wirusami inkubującymi nawet 2 tygodnie. Według mojej wiedzy zarazisz się EBOLą to za chwilę lądujesz w łóżku plujesz krwią więc nie jesteś w stanie zarażać postronnych osób. Choroby typu ten koronawirus 2019 działąją trochę po cichu, stąd większa ilość zarażonych,
@Cin: dobrze prawisz. największymi problemami z punktu widzenia "skuteczności" Eboli (i drugiego filowirusa, Marburg) są: 1. bardzo krótki okres inkubacji (poniżej 7 dni) 2. bardzo szybka śmierć chorego 3. bardzo niska odporność wirionów na przetrwanie poza nosicielem
w zamian za to oferują niespotkaną nigdzie indziej śmiertelność (Marburg nawet do 90%)
krzyżówka filowirusów z grypą to by był koniec ludzkości pewnie...
Ten koronawirus ma taką zalete że wybuchł w jednym z najbardziej zaludnionym obszarze świata więc nie ma co się dziwić że jest tyle zarażonych. Ciekawe jak by to wyglądało gdyby świńska grypa wybuchła w Chinach a nie Meksyku.
@varmiok: Ale też w państwie, które jest w stanie podjąć zdecydowane środki. Widać, że byli na takie coś w przygotowani, albo że przewidywali, że takie coś może nastąpić. Oczywiście tak na 100% to ch*j go wie co tam się dzieje, ale mimo wszystko mają rozmach skur*****.
Od momentu (~4:38) kiedy zaczął porównywać dzienną śmiertelność ("kropki") jednocześnie NIE wprowadzając korekcji co do obszaru i/lub populacji objętej działaniem "czynnikiem zgonów" przestałem oglądać. Bo to fałszuje poziom niebezpieczeństwa. To trochę tak, jak nie obawiać się 50 kilometrowego meteoryty który uderzy w Ziemię, bo dotychczas liczba zabitych przez meteoryty jest śmiesznie niska.
Ilość nosicieli niby już mało wiarygodna (bo była jakaś zmiana w klasyfikacji) ale ilość śmierci chyba tak? Wydaje mi się, że powinna rosnąć eksponencjalnie, a jest raczej liniowo. Czy to nie znak, że hamuje?
@psi-nos: różnie może być, gdyby teoretycznie nagle na świecie wydarzą się inne zjawiska - np. kataklizm, wybuch innej choroby, wybuch wojny, gwałtowny kryzys, to sytuacja może się pogorszyć, ale to zawsze margines, więc będzie wyhamowywać.
Ilość nosicieli niby już mało wiarygodna (bo była jakaś zmiana w klasyfikacji) ale ilość śmierci chyba tak?
@miszczu90: nie. Jeśli ktoś umarł nieprzebadany, nie bada się ciała po śmierci, tylko uznaje za śmierć z innych powodów. Nie mają tylu testów i personelu, żeby to określać.
Komentarze (163)
najlepsze
Uspokoilo mnie to ( ͡º ͜ʖ͡º)
@ver8: chinczycy nie sprawdzaja testami osob ktore nie maja objawow. Nie maja tak duzej liczby testow :)
@karer: no i nie sprawdzają osób zmarłych...
1. bardzo krótki okres inkubacji (poniżej 7 dni)
2. bardzo szybka śmierć chorego
3. bardzo niska odporność wirionów na przetrwanie poza nosicielem
w zamian za to oferują niespotkaną nigdzie indziej śmiertelność (Marburg nawet do 90%)
krzyżówka filowirusów z grypą to by był koniec ludzkości pewnie...
Ciekawe jak by to wyglądało gdyby świńska grypa wybuchła w Chinach a nie Meksyku.
-Panie doktorze, jak wyniki, czy mam COVID-19?
- Nie, to kiła
- Kiła ! Kiłunia moja najdroższa!
To trochę tak, jak nie obawiać się 50 kilometrowego meteoryty który uderzy w Ziemię, bo dotychczas liczba zabitych przez meteoryty jest śmiesznie niska.
@miszczu90: nie. Jeśli ktoś umarł nieprzebadany, nie bada się ciała po śmierci, tylko uznaje za śmierć z innych powodów. Nie mają tylu testów i personelu, żeby to określać.