To jest powód, dla którego udzielając pomocy NAJPIERW należy zatroszczyć się o zabezpieczenie MIEJSCA wypadku, a dopiero potem zająć się poszkodowanymi. To zajmuje z reguły parę chwil, a może uratować życie. I nie mam tu na myśli konieczności rozstawiania trójkątów itd. ale uznawanie, że skoro jest wypadek to można sobie chodzić po jezdni jest naprawdę głupie.
To jest powód, dla którego udzielając pomocy NAJPIERW należy zatroszczyć się o zabezpieczenie MIEJSCA wypadku
@deathcoder: Tu wygląda że potrącony w sumie taki właśnie miał plan, nie wiedział tylko że próbuje zatrzymać niewidomego kierowcę.
I w zasadzie to należy mieć na uwadze łażąc po jezdni - należy założyć że co któryś kierowca jedzie z poważnymi dysfunkcjami wzroku, które zwłaszcza po zmroku praktycznie oznaczają że jedzie tylko dlatego że ma dobrze zapamiętaną
@Bonetti: Nieprawda. Pojazdy mogące zjechać z drogi powinny to zrobić.
Przyjrzyj się uważnie sytuacji. Co się dzieje, gdy wjeżdżasz na rondo? W chwili mijania drogi wjazdowej w rądo często spoglądasz w prawo by się upewnić, że nikt Ci nie zawadza. I teraz uważaj. Widzisz na rondzie stojący samochód. Co robisz? Omijasz go z prawej strony. Patrzysz w lusterko wsteczne, by wiedzieć, czy możesz ominąć z prawej, patrzysz w prawo w drogę
Mokra nawierzchnia, deszczyk i odbijające się od asfaltu śwatła skutecznie ograniczają widoczność. Nie usprawiedliwiam, trzeba zwalniać w takich miejscach i w takich warunkach jak widać.
Niby dziwne, przecież to rondo ma całkiem dobrą widoczność jeśli chodzi o sąsiadujące wjazdy/zjazdy, ale strasznie irytujące jest sadzenie tam nie wiadomo jakich krzewów. Bez nich pięknie widać nawet co się dzieje po przeciwnej stronie (np. w przypadku przejazdu pojazdów uprzywilejowanych warto widzieć co się dzieje w oddali, a często zdarza się, że muszą wjeżdżać przeciwnym pasem)
@eltosteron: Krzewy sądzi się właśnie po to aby nie było widać co jest po drugiej stronie, co teoretycznie powinno powodować zwiększenie uwagi kierujących i zmniejszenie prędkości na rondach.
@eltosteron: to działa tylko w krajach gdzie popularne są "współwiny" w przypadku kolizji w takich miejscach. U nas patrząc na "łon mi wyjechoł to żem klakson włonczył" z kamerek to nie ma prawa działać.
Można by to wykorzystywać jako materiał szkoleniowy na kursach, dlaczego tak ważne jest, by najpierw zapewnić bezpieczeństwo sobie i zabezpieczyć miejsce wypadku, a dopiero potem udzielać pomocy innym. Obrazek łatwiej zostaje w pamięci niż sucha definicja.
@karer: oczywiście, ciemno, mokro, środek Ronda to raczej nie spodziewsz sie, ze ktos ci wyjdzie przed maskę. Wszędzie uczą, ze najpierw wlasne bezpieczeństwo, a tutaj urządzają sobie spacerki po rondzie, blokują wjazd, sprawca szuka miejsca do zaparkowania, zamiast objechać rondo i zasłonić motocyklistę a następnie mu pomóc.
To video powinno stać się szkoleniowym jak nie w takich przypadkach.
Komentarze (100)
najlepsze
@deathcoder: Tu wygląda że potrącony w sumie taki właśnie miał plan, nie wiedział tylko że próbuje zatrzymać niewidomego kierowcę.
I w zasadzie to należy mieć na uwadze łażąc po jezdni - należy założyć że co któryś kierowca jedzie z poważnymi dysfunkcjami wzroku, które zwłaszcza po zmroku praktycznie oznaczają że jedzie tylko dlatego że ma dobrze zapamiętaną
Przyjrzyj się uważnie sytuacji. Co się dzieje, gdy wjeżdżasz na rondo? W chwili mijania drogi wjazdowej w rądo często spoglądasz w prawo by się upewnić, że nikt Ci nie zawadza. I teraz uważaj. Widzisz na rondzie stojący samochód. Co robisz? Omijasz go z prawej strony. Patrzysz w lusterko wsteczne, by wiedzieć, czy możesz ominąć z prawej, patrzysz w prawo w drogę
@Petururururu: Ogólnie mam wrażenie że tam mocno #!$%@?ą.
@grajlord: krzaki nie zaslaniaja ci widoku na lewo i prawo a jesli czegos nie widzisz to jedziesz za szybko jak na swoje reakcje.
Wszędzie uczą, ze najpierw wlasne bezpieczeństwo, a tutaj urządzają sobie spacerki po rondzie, blokują wjazd, sprawca szuka miejsca do zaparkowania, zamiast objechać rondo i zasłonić motocyklistę a następnie mu pomóc.
To video powinno stać się szkoleniowym jak nie w takich przypadkach.