@cyberyna: A skąd wiadomo? Bo ja ciągle nie mam pewności kto tam za kierownicą. A dokładnie pierwsza myśl była taka że właśnie jakaś nie tyle Grażynka ale jakaś Julka która przecież nie zniży się do poziomu ściągacza gałęzi z drogi.
Też już uprzątałem z drogi parę rzeczy. Dla mnie to jest odpowiedzialność bycia jednym z kierowców ale jak widać dla ludzi to upodlenie. Status ponad wszystko (nawet ten jakoś durnie wyimaginowany
@n1craM: stałem kiedyś zimą w korku na gierkówce. Gabaryt zsunął się z naczepy i blokował oba pasy. Po pół godzinie stania poszedłem (byłem pasażerem) obejrzeć czy nie da się tego jakoś objechać bo zaraz był zjazd. Mijam kilkanaście aut przed nami, dochodzę do gabarytu i widzę 2,5m przestrzeni między ładunkiem a barierą. Dzwonię do kumpla by walił poboczem i że jedziemy bo jest przejazd. I w tym momencie facet stojący jako
@futroznorek: W gęstym korku na dwupasmowej jezdni to ma sens, nie chcesz skończyć blokując przeciwny pas ruchu bo nie ma miejsca, żeby wrocić na swój.
Latem tego roku jechałem przez Polskę i drodze krajowej na leśnym odcinku jakieś 400m przede mną na moich oczach na drogę spadł konar drzewa. Żadnego wiatru, słoneczna piękna pogoda. Tak z dupy drzewo postanowiło jebnąć na drogę. Samochody sie pozatrzymywały. W tym kilka TIRów. Zaczęliśmy nieśmiało wychodzić z aut i po chwili zebrało sie nas z 10 facetów i przeciągneliśmy konar na pobocze. Ktoś inny przyniósł miotłę do zmiecenia kory i małych
Miałem podobną sytuację, ale to na moim pasie była gałąź ale znacznie większa. Korek jak cholera bo zrobił się ruch wahadłowy i ja sam próbując wytargać na poboczę gałąź. Ogólnie nikt mi nie pomógł, a jeden to nawet na mnie #!$%@? trąbił i nazwał debilem że jeszcze bardziej korkuję drogę chociaż zajęło mi to w sumie jakiś szalone niecałe 2min a w korku miałem jechać 3km 20 minut...
jak mialem kiedys podobna sytuacje, wlaczylem awaryjne i wylazlem z auta by odsunac nieco wieksza galazke na cala szerokosc drogi to patrzyli na mnie jak na #!$%@? - nikt nie pomogl ¯\_(ツ)_/¯
@slozubn: ja miałem tak że gościowi przede mną zgasło auto i nie odpaliło. Wysiadłem. Przepchalismy na pobocze żeby nie blokował. Za nami sznur aut, nikt nie pomógł. Patrzyli na nas jak na debili. Dobrze chociaż, że nie strabili mnie...
@slozubn: czy polskie prawo o ruchu drogowym nie nakłada obowiązku na kierowcę usunięcia przeszkody z drogi jeżeli to jest możliwe? Prawo jazdy mam robione w innym kraju i mam taki zapis. Nie wiem jak jest z tym w Polsce.
@adam-fischer-547727: Tak sobie pomyślałem że teraz jakby ktoś wyskoczył z władz z tekstem żeby zrobić coś w czynie społecznym to wszyscy by się postukali w głowę. A pamiętam jak to było normalką, jeszcze w 90tych latach u mnie na wiosce przychodnię budowali mieszkańcy.
@Miecz12: Myślę, że to nie on spowodował zator tylko samochody przed nim. Każdy chwilę czekał by ominąć "przeszkodę" bo nie chciało się wysiadać i tak zrobił się korek.
parafrazując tekst z seksmisji "jeżeli już doszło do tego... jeżeli już doszło do tego, że ktoś woli stać w korku, pić latte i dzwonić po służby, żeby zabrały dwie gałązki z drogi".. to już po nas :(
Przypomniał mi się stary kawał. Drogę zablokował konar, wóz konny wiozący rabinów zatrzymał się. Zaczyna się dyskusja co robić, padają cytaty z Talmudu. Podjeżdża chłop, zsiada i odrzuca konar. rabini - baa, siłowo.
Komentarze (151)
najlepsze
Też już uprzątałem z drogi parę rzeczy. Dla mnie to jest odpowiedzialność bycia jednym z kierowców ale jak widać dla ludzi to upodlenie. Status ponad wszystko (nawet ten jakoś durnie wyimaginowany
@n1craM: aż przeciwny pas by się zwolnił i można byłoby ominąć gałązkę bez ruszania kupra z samochodu.
@niki_niki: a gówno popłynęło dalej...
@enterprize:
sa rozne rodzaje schodow ruchomych i to nie jest kwestia samego faktu ich ruchomosci, ale jak konkretne schody sa zbudowane
Prawo jazdy mam robione w innym kraju i mam taki zapis. Nie wiem jak jest z tym w Polsce.
@darbarian: Co racja to racja.
@jednorazowka: z którego lewego?
rabini - baa, siłowo.