Włamał się na plac zabaw i pogryzł go pies karelski. Teraz chce...
Zaczęło się od placu zabaw na prywatnym terenie. A skończyło na... odebraniu psa, który pilnował podwórka. Ponownie zwierzę ucierpiało, gdy to człowiek zachował się nieodpowiedzialnie. O komentarz w sprawie poprosiłam behawiorystkę, Anetę Awtoniuk.
power_bank z- #
- #
- #
- #
- 253
Komentarze (253)
najlepsze
Dla mnie jest dziwne, że został pogryziony.. Skoro to był "sąsiad" to chyba zdawał sobie sprawę z obecności psa? 99,9% ludzi by raczej nie włamywało się na posesję gdzie hasa sobie pies myśliwski, który został stworzony do polowań na niedźwiedzie. Jeszcze z dzieckiem swoim...
Bo wykopki nie rozważają opcji takiej, że skoro
Nie można samemu wymierzać sprawiedliwości i dokonywać samosądu - takie mamy prawo czy się to komuś podoba czy nie. Tym samym nie można zastawiać pułapek - nieważne czy to jest ogrodzenie pod prądem, wilczy dół czy właśnie pies. Jeśli właściciel twierdzi że kupił i wyszkolił psa by mu bronił placu zabaw - to ma problem. Chyba że będzie cwańszy i powie że pies tam był by bawić
@piatek: Powiedz to większości właścicieli psów na wsi. Przecież te psy po coś tam trzymają.
Jak zagotuje sobie czajnik gorącej wody na herbatę, a ty włamując mi się przez okno poparzysz się to znaczy, że zastawiłem na ciebie pułapkę?
Mam dookoła płotu posadzone iglaki, jak włamywacz się podrapie to będę mu zwracał za ubranie? Albo jak spadnie na pozostawione