Zarabiałem średnio 115 zł netto na godzinę, czyli ok. 50000 zł w 12 tygodni
Australijski rząd zachęcił mnie do wyjazdu z miasta Perth na prowincję, aby zrywać owoce z racji tego, że jest całkowite załamanie na rynku pracy z powodu braku rąk, co jest wynikiem szczelnie zamkniętych granic od 14 miesięcy. Zbierałem gruszki, jabłka i cytryny przez 12 tygodni. Poniżej tabelka.
AustraliaZachodnia z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 356
Komentarze (356)
najlepsze
Osobiście sam nie pracuje fizycznie ale nigdy bym czegoś takiego nie powiedział.
Myślałem, że dzieci już wróciły do szkoły ale te małe paszkwile piszą z telefonów na wykopie..
@Tyskiee
Oj tam, oj tam, przecież wszyscy wiemy, że tak się mówi o Polakach na szparagach w Niemczech i wielu innych krajach. To tylko taki czarny humor :)
A tak szczerze to jestem bardzo zadowolony z tego doświadczenia. Życie tutaj toczy się tak, jak gdyby nikt nigdy nie słyszał o pandemii. Podoba mi się tutaj.
Świetna oferta jak za robotę fizyczną, ale sam wątpię że porobiłbym tak dłużej jak miesiąc.
Komentarz usunięty przez moderatora
Rząd federalny zwraca również koszty za nocleg i transport. Prawie 6000 zł dla obcokrajowców i prawie 18000 zł dla Australijczyków.
If you relocate to take up short-term harvest work in a harvest, regional or remote area, the Australian Government's AgMove will help pay your relocation costs:
Up to $6000 for Australians
From 5 May 2021
You’ll have your relocation costs covered up to $2000 after completing 40 hours of work
Minimalna to ok 58 zł brutto w zależności jak stoi kurs dolara
To nie praca dla każdego. Jest wymagająca. To coś jak przebiec codziennie maraton.
Ale przecież dokłada:
https://www.servicesaustralia.gov.au/individuals/services/centrelink/parenting-payment