@Mamut: rezerwa zawsze wynosi pół metra. Za ograniczeniem 2,2 powinno być 2,7 wysokości i być może typ wcześniej jeździł tam jakimś busem i się udawało...
Ciekawe, czy jego czy z wypożyczalni. Tak czy siak, ciekawe czy ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie za tak RAŻĄCE naruszenie przepisów. Można byłoby odrobinę wybaczyć, gdyby nie było ostrzeżenia wcześniej. A tak....Ciężko określić kierowcę inaczej niż inwektywami.
#!$%@? ( ಠ_ಠ) jak moj najnizszy pezo boxer z solarami na dachu ma właśnie jakieś 2.10 i pod mostem 2.40 hamowalem prawie do zera bo miałem klaustrofobie, a ten się #!$%@? prawie 3 metrowa landara pod 2.10 pchal? (・へ・) za mondry to gościu nie jest.
@DryfWiatrowZachodnich: Bo ogólnie w rozporządzeniu stoi, że oznaczenie wysokości jest niższe o 0,5m od stanu faktycznego, ale to tylko teoria.
W Polsce ogólnie znaki wysokości są namiętnie ignorowane, bo ja mam wrażenie, że stawia się je na oko. W Niemczech 3,7 ma 3,7 i nic nie wykombinujesz, w Polsce 3,5 ma 4,0 albo 3,0 - nikt nie wie. Są wręcz firmy które dostawcom dają instrukcję, że od obu stron jest 3,8
@DryfWiatrowZachodnich: W zasadzie to tak, znaki w Polsce często są do dupy i nie są spowodowane czynnikiem obiektywnym tylko błędnym pomiarem. Znam przypadek, gdzie na drodze dojazdowej do pewnego magazynu postawiono 3,6m i ciężarówki musialy jeździć przez zakaz (typowy zestaw ma 4,0m) albo... dookoła, przez osiedle. Ostatecznie znak zdjęto, ale mandaty trudno było odkręcić.
Albo u nas w Gdańsku na wiadukcie, przez który przebiegała linia autobusowa postawiono znak 3,5t. I nikt
Komentarze (242)
najlepsze
W Polsce ogólnie znaki wysokości są namiętnie ignorowane, bo ja mam wrażenie, że stawia się je na oko. W Niemczech 3,7 ma 3,7 i nic nie wykombinujesz, w Polsce 3,5 ma 4,0 albo 3,0 - nikt nie wie. Są wręcz firmy które dostawcom dają instrukcję, że od obu stron jest 3,8
Albo u nas w Gdańsku na wiadukcie, przez który przebiegała linia autobusowa postawiono znak 3,5t. I nikt
Co z ciEBE