Szkoła strachu w Białymstoku. Rodzice przestali posyłać dzieci do szkoły
Rodzice uczniów z klasy 6A Szkoły Podstawowej nr 43 w Białymstoku boją się posyłać dzieci do szkoły. Powodem jest agresywne zachowanie dwóch uczniów, którzy przeszkadzają w prowadzeniu zajęć i używają przemocy względem rówieśników, między innymi złamali rękę jednej z uczennic.
Szewczenko z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 212
- Odpowiedz
Komentarze (212)
najlepsze
@WinterLinn: Nie opłaca się. U nas tak było - był cwaniak i każdego #!$%@?ł. Z typowo patologicznej rodziny na szczęście sąsiednia klasa. W końcu jeden byczek nie wytrzymał i mu #!$%@? spuścił a następnego dnia miał w przedramieniu wbity nóż. Na szczęście nic poważnego.
Teraz tego patusa widuje czasem uspokoił się, wózki w kauflandzie odprowadza, cześć każdemu mówi jak pozna że ze szkoły.
Zamknąć go do zakładu zamkniętego na miesiąc i wiązać do łóżka na całe dnie. Wtedy by się odechcialo o myśleniu o żółtych papierach. Teraz to traktują to jako przywilej i zielone światło do krzywdzenia innych bez konsekwencji.
#!$%@? antyludzki system.
- nie chcieli siedzieć obok mnie w ławce,
- na przerwach nie rozmawiali ze mną,
- nie zapraszali,
- krzywili się, gdy nauczycielka kazała im pożyczyć mi książkę,
- wypowiadali zlosliwe komentarze czasami
Dopiero teraz wiem, ze to była izolacja i przemoc relacyjna raz słowna. Szkoła wcale mi nie pomogła.
@SweetieX: U mnie w klasie był syn burmistrza - z 2 -3 nauczycielki realnie taki tekst mówiły Marcinek nie masz odrobionych lekcji to nic, na pewno masz wiele na głowie bo Twój tata ma wysokie stanowisko. Cały czas też z 10 nauczycielek (nie wszystkie) wchodziły mu totalnie w dupę, podlizywały mu się.
Komentarz usunięty przez moderatora