Nie mamy pańskiego płaszcza i co nam pan zrobi?
Chciałem zainstalować pakiet Adobe CS6, który kupiłem sobie jeszcze będąc na studiach (dla niewtajemniczonych był to wtedy koszt ok. 1500 zł). Przydaje mi się to, ponieważ obecnie korzystam tylko od czasu do czasu i nie ma sensu (dla mnie) płacić milionów za subskrypcję najnowszego CC co miesiąc.
Pobieram oprogramowanie z oficjalnej strony, instaluję; wchodzę w moje konto i przepisuję stamtąd klucz zarejestrowanego wcześniej produktu. I dostaję informacje, że nie można aktywować tego produktu. OK, piszę do supportu, chcą aby podać im klucz:
Widać próbują mi wcisnąć zakup CC. Mówię, że chce mieć dostęp do produktu za który zapłaciłem. Odsyłają mnie do strony, która mi oznajmia, że jak nie działa mi klucz, to pewnie został zablokowany:
Jednak gościu z supportu potwierdza, że z kluczem jest wszystko ok. Jeszcze dostaję takiego linka, który próbuje mi dalej wcisnąć zakup CC: https://www.adobe.com/genuine/landing-dnr.html?promoid=791Y6S4Z
Po tej rozmowie dziwnym trafem nie mam już nawet możliwości zobaczenia mojego wcześniej zarejestrowanego pakietu CS6. No proszę Państwa złośliwość rzeczy martwych i zbieg okoliczności.
Nie polecam tej firmy. Od teraz jeszcze bardziej, ha tfu.
Komentarze (367)
najlepsze
Mi np pracuje się dużo wygodniej i szybciej na Affinity (Photo i Designer), szczególnie przy wielu warstwach. Jedynie na początku ciężko było się przestawić, ale teraz nawet gdyby apki Adobe były za darmo to nie wróciłbym.
Gdyby tylko wypuścili alternatywę dla LR ;)
.
.
.
Adobe ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Miałeś na myśli reverse engineering? Nawet włączyłeś task-managera!
Bum! Pogwałciłeś punkt o reverse engineeringu, wszystkie twoje pliki zostaną skasowane,
jako użytkownik zostaniesz zdezintegrowany, zaś twoje DNA umieszczone w bazie
kryminalistów przeciwko porządkowi społecznemu.
Chciałem dalej korzystać z tego samego produktu, który kupiłem.
Dzwoniłem do tych hindusów w call center i nic. Speak to the manager...
Im sori ser, I cannot help you.
W końcu torrent i mam ich w ciemnej. Nie będę im płacił, bo wymyślili sobie model subscribe
A wszystko nowsze już na abonament.
Oczywiście na starcie jesteś mamiony, jak to niby tam jest tyle funkcjonalności - jakieś czaty sraty, wsparcie techniczne od hindusa, nowe ikonki i #!$%@? do dupy, TYLKO PRZEJDŹŻE NA TĄ NOWĄ WSPANIAŁĄ WERSJĘ DO KROĆSET!
Oczywiście wrócić się tak łatwo nie da.
Dlatego zamiast TeamViewer wjechał AeroAdmin
@tellet: mysle ze i oni przejda predzej czy pozniej na taki model. SaaS wchodzi. Mamy mieszkania as a service tez - placisz 30 lat to mieszkasz ;) niedlugo tylko elektryki za kosmiczna kase, tez bedziemy wypozyczac. To jeden z powodow dla ktorego przesiadlem sie po niecalych 2 latach z maka znow na windows. Cokolwiek kupowalem to albo byla subskrypcja, albo nie bylo jasne (wiec zakladalem ze subskrypcja). Na windzie mam