Walczy o dzieci. Druzgocząca decyzja sądu
W październiku Sąd Okręgowy w Płocku, przed którym toczy się sprawa rozwodowa, zdecydował, że dzieci powinny być umieszczone w zawodowej rodzinie zastępczej albo u rodziny matki. Sąd wykluczył jako rodzinę zastępczą krewnych ze strony ojca, pomimo tego, że dzieci się tam wychowały.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 42
Komentarze (42)
najlepsze
Będę pisał krótko, bo to nie łatwa dla mnie sprawa. Ja pracuję nocki, partnerka w tym czasie wychowuje dziecko, z resztą przed i w czasie ciąży też pracowałem same nocki.
Ale wiem - nie mam co się wpitalać bo nie byłem w takiej sytuacji et cetera. No ale zdanie takie właśnie mam
Rozwodził się z żoną. Jego najstarszy 4 letni syn był z nim bardzo mocno związany, dużo mocniej niż z matką. Na czas rozwodu zabrała dzieci ze sobą. On pewnego razu przyjechał odebrać małego z przedszkola - miał do tego prawo. Zaczęła się batalia o to z kim ma być najstarszy syn aż do rozwodu. Mediatorka(chyba tak to się nazywa) jednoznacznie wskazała w swojej opinii
"- Dla mnie ta sprawa jest kuriozalną stronniczością ze strony sądu. Jeżeli sąd podjął taką decyzję, że dzieci mają pójść do rodziny zastępczej, to przecież ze strony ojca zgłosiła się rodzina i dziadkowie. 9-letnia córka mówiła o tej matce bardzo źle, że jeżeli do niej wróci, to się zabije - mówi Teresa Gens, interwencyjny psycholog sądowy."
Komentarz usunięty przez moderatora
I co "sądowi" zrobicie jak to wyrok w imieniu Rzeczypospolitej Polskiej?