Współczuję kierowcy. Facet spędza godziny za kierownicą i chciałby po robocie spokojnie do domu wrócić ale nie. Jakieś oszołomy utrudniają mu pracę a do tego jeszcze ma zarzuty i wstrzymane prawko czyli pozbawiono go źródła utrzymania. Mam nadzieję,że sąd przyzna mu rację i eko-oszołomy zapłacą mu z nawiązką za straty z tym związane.
Ciekaw jestem czy owe protestujące antyspołeczne indywidua, bo tak je należy określić, przepracowały gdzieś legalnie choćby i jeden dzień, czy też może się jedynie bujają między jedną lewacką organizacją, a kolejną, robiąc cyrk za pieniądze dużych korpo, Żydów lub wręcz i samego Kremla? Chciałbym wiedzieć za jakie konkretnie pieniądze i przez kogo przelane, ci ludzie się tak intelektualnie kurtyzanią...
Za guwniaka kumpel przyniósł jakiegoś śmierdziela czy jak tak to się nazywało i rozgniótł na przystanku. Nie wiem co to było. Waliło to okrutnie. Rozgnieść coś takiego na drodze i sami by uciekli.
@Gieekaa: było w takich szklanych fiolkach, w technikum przed sprawdzianem rozwaliliśmy to w klasie ale nauczyciel był lepszy od nas i w smrodzie musieliśmy sprawdzian pisać XD
Komentarze (127)
najlepsze
dodatkowo syrena okrętowa przy grillu