@Marty_Mcfly87: dali też pomidory malinowe w super cenie. drobnym druczkiem, że to przy zakupach chyba z dwie stówy. kto tyle w biedzie wydaje? a ludzi się łapią na cenę grubymi napisaną. warunki najdrobniejszą czcionką
@Bing0Bang0Bong0: to piszmy nazwę produktu "ser żółty" i dopiero w składzie sobie szukaj, że to jednak wcale nie jest ser, tylko jabłko pokrojone w kawałki wyglądające jak ser. Przecież każdy debil potrafi czytać
Nie pracuje/pracował ktoś w Biedrze i nie wie czy tam nie ma jakichś dobrych bonusów za 'sprzedaż twojej półki' czy coś w tym rodzaju dla ludzie decydujących o ekspozycji towaru? Oni są wręcz namolni z tym. Repertuar ich zagrań jest przebogaty: towar w promocji schowany, a prawie identyczny w normalnej cenie - na widoku i w dużych ilościach, ceny jakoś tak 'nieszczęścliwie' wstawione, że wydaje się iż produkt A jest w tej
cenowki w bierze to #!$%@? dramat nawet jak nie ma żadnej promocji. Na przykład chipsy mają zawsze cenę nad pudlami, a pudła są ustawione tak wysoko, że trzeba mieć chyba z 2m wzrostu żeby je zobaczyć.
Dziwna logika Biedronkowych ekspertów od marketingu. Skrzętnie ukryli cenę regularną, ale po co? Mogli wyraźnie pokazać przekreśloną cenę regularną i tę promocyjną za 2-pak. Klient by wiedział ile kasy zaoszczędzi. Tutaj jakieś procenty, cena za kg, kup koniecznie 2 albo spadaj.
Ja tam ostanio kupiłem makaron spaghetti, chciałem 1 ale była karteczka czerwona z napisem "weź dwie zapłać mniej" , wziąłem dwie i zapłaciłem więcej. Przy kasie nabiło mi normalne ceny
@Tony76: pewnie stara cenówka od nieaktualnej promocji albo lekko inna masa/rodzaj towaru. Albo trzeba zapamiętać cenę i żądać sprzedaży zgodnie z cenówką albo sprawdzać małe druczki. Inaczej grubo przepłacisz.
Ja się pytam - dlaczego Wy tam jeszcze robicie zakupy? Przecież tam jest ciągle chlew i oszukują na cenach, a jak widzę te sklepy, to ciągle są w nich tłumy. Od dawna nie jest też najtaniej. Sam zrezygnowałem z chodzenia do chlewionki parę lat temu, bo prawie w każdym miejscu jest jakaś alternatywa. Przecież tam można się tylko nerwicy nabawić. Ciągle jest z nimi jakaś afera, a ludzie się tam pchają i
@Saly: No to rusz się kawałek dalej. Ja najbliżej też mam biedre, ale specjalnie jadę dalej i robię większe zakupy na raz, żeby ciągle do tego chlewu nie chodzić.
@radian1337: zgadzam się, mam bardzo blisko biedronki lidla i zawsze wybieram lidl. Od prawie 4 lat robię tam regularnie zakupy i jeszcze chyba mi się nie zdarzyło żeby cena przy kasie była inna niż na półce. Za to w biedrze notorycznie się to zdarzało (oczywiście zawsze na niekorzyść klienta). Ogólnie to unikam biedry jak ognia, jadę tam tylko po jakiś konkretny produkt, jak są jakieś dobre promocje np. na piwo
Biedra coraz śmielej pokazuje gdzie ma klientów. NIedługo pozdejmują ceny i powiedzą, że wszystkie można sprawdzić przez ich aplikacje. Jak ktoś nie umie obsługiwać to jego strata. Tłum spolegliwych lemingów będzie tłumaczył sklep że "no co ty, nie wiesz że trzeba ceny znać na pamięć" ;]
@the_tonator: czytając komentarze , to spokojnie by to przeszło. jak kiedyś pisałem że niedługo to kupujący będą tam sami sprzątać to mało kto wierzył. a to niedługo nastąpi ( ͡°͜ʖ͡°)
Komentarze (690)
najlepsze